środa, 20 lutego 2019

Znaczenie szarłatu w prekolumbijskim Meksyku

Numer 138 czasopisma Arqueología Mexicana został poświęcony szarłatowi (Amaranthus), zwanemu w języku nahuatl huauhtli. który w prekolumbijskim Meksyku odgrywał dużą rolę w życiu codziennym i ceremonialnym. Jako roślina jest bogaty w proteiny, tłuszcze, wapno, żelazo i wyróżnia się przede wszystkim dużą zawartością lizyny, a zatem stanowił część diety. O znaczeniu tej rośliny dla kultur Mezoameryki wspominali kronikarze z XVI wieku, szczególnie Bernardino de Sahagún i Diego Durán.

Zbiory szarłatu przedstawione w Códice Florentino
Jak podaje Emily McClung de Tapia, dr antropologii z UNAM, najstarsze na terenie Meksyku szczątki rośliny zidentyfikowanej jako Amaranthus to pochodzące sprzed 9000 lat zasuszone kwiatostany i nasiona, na które podczas wykopalisk natrafił archeolog Richard MacNeish w Dolinie Tehuacán (stan Puebla, Meksyk), chociaż uważa się, że szarłat był uprawiany dopiero około 7000 lat temu.

Zasuszone kwiatostany szarłatu znalezione w Dolinie Tehuacan
(Muzeum Archeologiczne w Tehuacan)
(fot. Boguchwała Tuszyńska)
Ana Maria Velasco Lozano, badaczka z INAH podkreśla, że szarłat nie był znany w Starym Świecie. Pierwsi Hiszpanie porównywali go z komosą, a jego ziarna – z ziarnami gorczycy i soczewicy. Francisco Hernández, botanik i medyk króla Filipa II wspominał w swych zapiskach, że roślina była podobna do dziko rosnącej lebiody. Szarłat gotowano jak jarzynę albo jego prażone nasiona dodawano do kukurydzianych tortilli i tamali. Jako danina docierał do Tenochtitlán z kilkunastu podległych prowincji. Dla Hiszpanów szarłat nie miał żadnej wartości i nawet uważali go za zielsko, co w dużej mierze przyczyniło się do spadku uprawy w czasach kolonialnych. Jednocześnie roślina nie była mile widziana przez hiszpańskich misjonarzy ze względu na jej wykorzystywanie podczas dawnych rytuałów.

Selekcjonowanie zebranego szarłatu przedstawione w Códice Florentino
Szarłat, wraz z kukurydzą i fasolą był uważany za jeden z darów otrzymanych od bogów. Na obchody świąt w miesiącach tóxcatl, tlacaxipehualiztli i panquetzaliztli, kobiety dobrze czyściły nasiona szarłatu, mieliły i przypuszczalnie delikatnie prażyły, mieszały z miodem z agawy i wyrabiały masę zwaną tzoalli, z której lepiły wizerunki takich bóstw, jak: Hutzilopochtli, Tezcatlipoca, Quetzalcoatl, Tlalok, Chalchiuhtlicure, Coatlicue i Xiuhtecuhtli. Z tzoalli przygotowywano także różne przedmioty rytualne w formie kości i węży. Podczas uroczystości panquetzaliztli, osoby przeznaczone na złożenie w ofierze były karmione tamalami z dodatkiem szarłatu.

Obchody święta xócotl huetzi przedstawione w Códice Borbónico
Podczas święta xócotl huetzi wizerunek boga ognia Xiuhtecuhtli umieszczano wraz z trzema tamalami z tzoalli na szczycie wysokiego pnia drzewa wbitego w ziemię. Młodzi, którzy uczestniczyli w święcie wspinali się po pniu i ten, który jako pierwszy dotarł na szczyt brał broń boga, a jego wizerunek kroił go na kawałki i zrzucał ludziom zebranym na dole. Z kolei w miesiącu huey tozoztli wykonywano wizerunek bogini Chicomecóatl.

Ludzie składający dary przed wykonanym z masy tzoalli wizerunkiem bogini Chicomecóatl
(Códice Florentino)  
Gabriela Uruñuela y Ladrón de Guevarra oraz Patricia Plunket Nagoda z Universidad de las Américas w Puebli podają z kolei, że w okresie postklasycznym, jako część kultu wulkanu Popocatepetl przygotowywano z masy tzoalli makiety gór ozdobione ludzkimi twarzami i zwane tepictli. o czym wspominał zakonnik Diego Durán, pisząc o uroczystościach zwanych tepeihuitl i atemoztli. Świadectwa archeologiczne zebrane na zboczach wulkanu wskazują jednak, że ten zwyczaj może być kontynuacją znacznie starszej tradycji. Wschodni stok Popocatepetl był zamieszkiwany od 800 r. p.n.e. aż do wybuchu wulkanu w I w. n.e., który pokrył ten obszar warstwą pumeksu o grubości dwóch metrów. Jedną z tamtejszych wiosek była Tetimpa, gdzie natrafiono na miejsca kultu, przypominające wyglądem krater wulkanu i przykrywane rzeźbami antropomorficznymi i zoomorficznymi.

Wykonany z tzoalli wizerunek góry ozdobiony ludzką twarzą, piórami i klejnotami (Códice Ramírez)
Podczas święta tepeíhuitl, wykonane z tzoalli wizerunki gór ustawiano w świątyniach i składano przed nimi dary, w tym potrawy, miniaturowe naczynia, paciorki, pióra ptaków i kadzidło, a w rezydencjach przedstawicieli elity sławiono bóstwa i pito ku ich czci pulque. Potem symbolicznie składano figurki w ofierze i zjadano. Jak podaje Diego Durán, na koniec uroczystości wyrywano serca czterem kobietom uosabiającym góry i jednemu mężczyźnie personifikującemu węża, staczano ich ciała po stopniach świątyni, ścinano głowy, a ciała dzielono i zjadano w ramach rytualnej antropofagii.
Aurora Montúfar López z INAH zaznacza, że w depozytach ofiarnych w Wielkiej Świątyni (Templo Mayor) złożono naczynia ozdobione wizerunkiem boga deszczu Tlaloka, zawierające nasiona szarłatu, co wyraźnie wskazuje na związek rośliny z deszczem i żyznością.

Depozyt Ofiarny 102 w Templo Mayor z naczyniem ozdobionym wizerunkiem Tlaloka i zawierającym wewnątrz nasiona szarłatu (fot. Alvaro Barrera Rivera, Arqueologia Mexicana)
Jak podaje Samuel L. Villela z INAH, jeszcze obecnie, zgodnie z prekolumbijską tradycją, w wielu wioskach zamieszkiwanych przez ludność Nahua w regionie Montaña de Guerrero wyrabia się z szarłatu i prażonej kukurydzy tamale, które przedstawiają postacie mityczne i siły natury. Związane są głównie z prośbami o deszcz i udane zbiory. Przygotowywane są również tamale w formie węży wiązanych z żyznością, a także różnych zwierząt (świń, lisów, gryzoni, ptaków), które mogą zniszczyć uprawy, co ma stanowić formę ich przebłagania. Tamale z tzoalli przygotowuje się na początek i na koniec cyklu rolniczego. Wraz z innymi potrawami umieszczane są wewnątrz kamiennego kręgu. Grupy ludności Nahua osiedliły się na ziemiach stanu Guerrero w XIII-XV w.

Tamale z tzoalli w formie węży przygotowane przez mieszkańców Coatlaco w stanie Guerrero
(fot. Samuel Villela, Arqueologia Mexicana)
Szarłat jest do dziś bardzo popularny w Meksyku ze względu na swe wartości odżywcze. Jego liście dodawane są do sałatek i różnych gotowanych potraw. Z ziaren, połączonych z syropem i miodem, a niekiedy też czekoladą, rodzynkami i orzechami formuje się tabliczki sprzedawane powszechnie w Meksyku.

Tabliczki z szarłatu z różnymi dodatkami sprzedawane obecnie w Meksyku
(źródło fot. La Jornada)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz