piątek, 8 maja 2015

Tajemnicze linie Nazca nadal fascynują uczonych

Oryginalny artykuł: Mysterious Nasca Line Geoglyphs Formed Ancient Pilgrimage Route

Pustynny płaskowyż Nazca, rozpościerający się pomiędzy szczytami Andów a peruwiańskim wybrzeżem, pokryty jest tysiącami geoglifów, które stanowią dzieło przedstawicieli dawnej cywilizacji i pochodzą z lat 200 p.n.e. - 600 n.e. Najróżniejsze wizerunki zwierząt (na przykład psa, małpy, kondora czy pająka) i tajemniczych istot nadprzyrodzonych, sceny dekapitacji, głowy-trofea czy też spirale lub proste wzory geometryczne (jak trapezy, trójkąty i linie) powstały przez usunięcie czerwonawych kamieni i odsłonięcie znajdującej się pod nimi białawej ziemi. Chociaż geoglify ujrzano z samolotu dopiero w latach dwudziestych XX wieku, to jednak dawni mieszkańcy tych ziem prawdopodobnie oglądali je znacznie wcześniej podczas wędrówek po wzgórzach otaczających płaskowyż Nazca.

Wizerunek "Pająka" (źródło fot.: adwo/Shutterstock.com)
Przez długi czas archeolodzy zastanawiali się nad przeznaczeniem linii Nazca. Niektórzy sądzili, że tworzą one rodzaj labiryntu. Inni uważali, że poszczególne figury odpowiadały konstelacjom gwiazd na niebie lub były związane z podziemnymi wodami. Jeszcze inni twierdzili, że linie Nazca stanowiły trasy dawnych pielgrzymek. W ostatnich latach uczeni z Uniwersytetu Yamagata w Japonii odsłonili około 100 nowych geoglifów, a w miejscach przecinania się linii natrafili na sporo potłuczonej ceramiki. Wyniki swych badań przedstawili w kwietniu tego roku, podczas 80-tego spotkania Society for American Archaeology.

"Spirala" (źródło fot.: Jess Kraft/Shutterstock.com)
Masato Sakai i jego współpracownicy z Uniwersytetu Yamagata uważają, że geoglify mogły zostać wykonane przez dwie odmienne grupy ludności i wykorzystywane przez nie jako trasy pielgrzymek prowadzących do dawnej świątyni, a mianowicie do rozległego, pre-inkaskiego kompleksu znanego jako Cahuachi. Świadectwa archeologiczne, w tym pozostałości kilku świątyń i piramid wskazują, że Cahuachi było niegdyś centrum religijnym, w którym  pielgrzymi składali dary ofiarne.

Wizerunek "Małpy" (źródło fot.: adwo/Shutterstock.com)
Zdaniem badaczy, przeznaczenie geoglifów mogło jednak ulegać zmianom w miarę upływu czasu. W tym celu przeanalizowano dokładnie miejsce, styl i sposób wykonania kilku z nowo odkrytych geoglifów. Wyróżniono cztery odmienne style, które pojawiają się wzdłuż różnych tras wiodących do świątyni w Cahuachi. Poza tym poszczególne geoglify zostały wykonane innymi metodami - skategoryzowanymi przez uczonych jako odpowiednio typ A i typ B - poprzez usuwanie kamieni ze środkowej części danego wizerunku bądź z jego obrzeża.

Wizerunek "Astronauty" (źródło fot.: adwo/Shutterstock.com)
Geoglify typu A i B znajdują się zarówno na obszarze przylegającym do Doliny Ingenio, jak i wzdłuż trasy prowadzącej do Cahuachi. Masato Sakai - w wywiadzie dla Live Science - przekazał, że geoglify typu A i B, zwłaszcza wizerunki zwierząt, są najprawdopodobniej dziełem grupy ludzi z Doliny Ingenio, natomiast wykonane w odmiennym stylu wizerunki istot nadprzyrodzonych i głowy-trofea zostały skoncentrowane w Dolinie Nazca, przy tamtejszej drodze do Cahuachi i przypuszczalnie utworzone przez inną grupę ludzi zamieszkującą ten region.

Wizerunek "Psa" (źródło fot.: adwo/Shutterstock.com)
Okazało się, że najwcześniejsze linie Nazca, z końcowego okresu formatywnego (do 200 r. n.e.) zostały umieszczone tak, aby pielgrzymi mogli dostrzec je z tras rytualnych procesji. Natomiast geoglify z wczesnego okresu kultury Nazca (do 450 r. n.e.) służyły działalności rytualnej takiej, jak celowe niszczenie naczyń ceramicznych. Jednak nawet po upadku ceremonialnego centrum w Cahuachi dawni mieszkańcy nadal wykonywali i wykorzystywali  geoglify w formie prostych linii lub trapezów.

Wizerunek "Kondora" (źródło fot.: adwo/Shutterstock.com)

3 komentarze:

  1. Przepraszam...Nie wiem czy się nie powtórzę...bo jakoś dziwnie się wysyła.......
    A jak wygląda dziś zabezpieczenie tych "linii" przed bandziorami? Bo przecież bandziory niszczą...i co niby z tego niszczenia niszczyciele mają, albo spodziewają się mieć? Czy to może takie "bezinteresowne" niszczycielstwo....tylko trudno mi to jakoś sobie wyobrazić..."bezinteresowne".

    OdpowiedzUsuń
  2. Z problemem niszczycielstwa Peru boryka się od dawna. W wielu przypadkach jest to właśnie takie całkowicie bezmyślne niszczenie wspaniałych pozostałości dawnych kultur. Niedawno zamieściłam też na blogu post o zniszczeniu geoglifów w rejonie Trujillo. Z kolei w ubiegłym roku wspaniałe inkaskie mury w Cusco zostały spryskane sprayem i ich oczyszczenie też nie było takim łatwym zadaniem. Skoro takie incydenty zdarzają się w centrum miasta, to trudno ochronić geoglify rozrzucone na odległych obszarach. Poza tym często takie tereny są niwelowane i stawia się tam nielegalnie domy. Przeglądając peruwiańską prasę, co kilka tygodni można napotkać informacje o kolejnych aktach wandalizmu. Ministerstwo Kultury w Peru cały czas apeluje do mieszkańców, aby chronili dziedzictwo kulturowe i zgłaszali informacje o zniszczeniach lub zaobserwowaniu podejrzanych osób. W kraju tak bogatym w pozostałości kultur prekolumbijskich, a przy tym nie należącym do bogatych, bardzo trudno zapewnić pełną ochronę. Przede wszystkim musiałaby się zmienić ludzka mentalność.

    OdpowiedzUsuń
  3. W zeszłym roku pojawiła się taka sprawa akcji Greenpeace, którzy ustawili napis koło Kolibra i chyba uszkodzili część linii.

    OdpowiedzUsuń