niedziela, 12 października 2025

W jaki sposób przenoszono posągi moai na Wyspie Wielkanocnej

Oryginalny artykuł: Descifraron uno de los grandes enigmas de la Isla de Pascua: cómo se trasladaron las estatuas moáis

Od wieków zagadka tego, w jaki sposób dawni mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej poruszali kolosalne posągi moai, fascynuje archeologów i osoby zainteresowane z całego świata. Nowe badanie naukowe, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym Journal of Archaeological Science, dostarcza przekonującej odpowiedzi: posągi rzeczywiście „chodziły”. Badania oparte na modelowaniu 3D, eksperymentach terenowych i analizie fizycznej potwierdzają hipotezę, że moai poruszały się w pozycji pionowej za pomocą ruchu kołyszącego.

Posągi moai na Wyspie Wielkanocnej (fot. Esteban Felix)

Jak przekazał kierujący badaniami Carl Lipo, profesor antropologii na Uniwersytecie Binghamton (USA), przez wieki kamienne rzeźby strzegły pamięci i tajemnic ludu Rapa Nui, który osiedlił się tam około 800 roku. Każdy moai, czy to stojący w pozycji pionowej, przewrócony, czy ustawiony w szeregu niczym strażnik pozostaje owiany tajemnicą. Pierwsi mieszkańcy Polinezji, kierując się gwiazdami, przybyli na to terytorium, nadając mu nazwę Rapa Nui. Położona 3600 kilometrów na północny zachód od chilijskiego wybrzeża, którą Europejczycy przemianowali na Wyspę Wielkanocną w 1722 roku, pozostaje najbardziej odizolowaną osadą ludzką na świecie. 

Eksperyment z przenoszeniem posągu moai (fot. Carl Lipo)

Proces eksperymentalny leżący u podstaw tego odkrycia łączył zaawansowaną technologię z badaniami terenowymi. Zespół, w którego skład weszli Carl Lipo, Terry Hunt z Uniwersytetu Arizony (USA) i inni współpracownicy, stworzył trójwymiarowe modele moai o wysokiej rozdzielczości, aby przeanalizować ich cechy strukturalne. Stwierdzili, że szerokie podstawy w kształcie litery D i pochylenie posągów do przodu sprzyjały ruchowi kołysanemu w kształcie zygzaka. Aby przetestować tę teorię, zbudowali replikę moai o wadze 4,35 ton. Tylko 18 osobom udało się przesunąć posąg na odległość 100 metrów w 40 minut, co stanowi znaczący postęp w porównaniu z poprzednimi próbami transportu pionowego.

Rysunek przedstawia "wędrówkę" posągu moai (autor: Carl Lipo)

Projekt dróg na Rapa Nui okazał się kluczowym elementem tego sposobu transportu. Ścieżki o szerokości 4,5 metra zapewniały niezbędną stabilność, umożliwiając posągom poruszanie się w pozycji pionowej. Carl Lipo wyjaśnił, że za każdym razem gdy przesuwa się posąg wydaje się, że tworzy on ścieżkę. Co więcej, nakładanie się i wielość tras sugeruje, że mieszkańcy oczyszczali i dostosowywali ścieżki podczas przenoszenia moai, poświęcając temu zadaniu wiele wysiłku. 

Carl Lipo, profesor z Uniwersytetu Binghamton (fot. Carl Lipo) 

Niniejsze badanie podważa wcześniejsze teorie sugerujące wykorzystanie drewnianych elementów i transport posągów w pozycji poziomej. Dowody eksperymentalne i modelowanie fizyczne potwierdzają trafność metody „kroczących moai”. Carl Lipo utrzymuje, że oprócz rozwiązania zagadki archeologicznej, badania te oddają hołd umiejętnościom dawnych mieszkańców Rapa Nui, którzy dokonali ogromnego wyczynu, dysponując ograniczonymi środkami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz