sobota, 4 września 2021

Ludzkie szczątki z pustyni Atacama ujawniają ślady walki o przetrwanie

Oryginalny artykuł: Human Remains From the Chilean Desert Reveal Its First Farmers Fought to the Death

Nowe badania przeprowadzone przez chilijskich i amerykańskich naukowców pod kierunkiem Vivien G. Standen (z Universidad de Tarapacá, Arica, Chile) wykazały, że trzy tysiące lat temu mieszkańcy pustyni Atacama (Chile) zadawali sobie śmiertelnie ciosy, walcząc o zmniejszające się zasoby wody i żywności. Około 1000 r. p.n.e. grupy ludności  postanowiły spróbować tam uprawy ziemi, a wraz z początkami rolnictwa nastąpił wzrost przemocy, która utrzymywała się przez setki lat. Uczeni przeanalizowali szczątki ludzkie znalezione w grobach na pustyni Atacama i pochodzące sprzed 1400-3000 lat. Wiele z nich zachowało się w bardzo dobrym stanie, gdyż ze względu na suchy klimat uległo naturalnej mumifikacji. Okazało się, że ofiary miały złamane żebra i obojczyki, okaleczone twarze oraz rany kłute w płucach, pachwinach i kręgosłupach. Co najmniej połowa takich obrażeń wyglądała na śmiertelne.

Uprawa ziemi na pustyni Atacama była możliwa jedynie w nielicznych dolinach (fot. Vivien Standen)

Od wielu lat Vivien G. Standen bada przechowywane w muzeum w Tarapacá szczątki ludzkie znalezione na pustyni Atacama. Jej zespół już wcześniej przeprowadził dokładne analizy słynnych mumii Chinchorro, które pochodzą sprzed 4000-10 000 lat. Odkryto wówczas, że około 25% dorosłych z tego okresu doznało różnych obrażeń, w tym złamań kości i ugodzeń nożem, ale większość z tych ran zagoiła się i nie była przyczyną śmierci. Uczeni chcieli sprawdzić, czy tak samo wyglądała sytuacja 1000 lat później, gdy na pustyni Atacama pojawiło się rolnictwo. W owym czasie, z powodu zmian klimatycznych związanych ze zjawiskiem El Niño, zasoby z morza nie były już tak pewne i część ludności przenosiła się w głąb lądu, do oaz i wąskich dolin rzecznych zasilanych przez topniejący i spływający z gór śnieg. Na tych wąskich połaciach zieleni wznoszono wioski, nawadniano pola i uprawiano, między innymi, kukurydzę i papryczki chili. 

Czaszka mężczyzny zmarłego w wieku 25-30 lat z wyraźnymi uszkodzeniami górnej szczęki,
które to obrażenia były wynikiem walki (fot. Vivien Standen)

Zespół badaczy przeanalizował szczątki 194 dorosłych osób, znalezione w latach 70. i 80. XX wieku przez chilijskich archeologów i pochodzące z lat 1000 p.n.e. - 600 n.e. Natrafiono na liczne ślady przemocy, a połowa obrażeń była najprawdopodobniej śmiertelna. Na przykład, zagojona kość policzkowa sugerowała, że mężczyzna w średnim wieku wyzdrowiał po ciosie pięścią, u innego zmarłego młodo mężczyzny twarz prawdopodobnie została zmiażdżona silnym uderzeniem, w jeszcze innym przypadku można było dostrzec ranę kłutą w kręgu, co wskazuje na ugodzenie w plecy. Obrażenia były widoczne zarówno u mężczyzn, jak i kobiet. Uczeni zastanawiali się jeszcze, czy przemoc mogła być skierowana przeciwko miejscowej ludności czy przeciw obcym przybyszom, na przykład z Amazonii lub górzystych terenów Andów. W tym celu poddano dokładnej analizie próbki pobrane z kości i zębów 31 osób z obrażeniami i 38 osób bez śladów urazów. Okazało się, że prawie wszyscy byli mieszkańcami dolin rzecznych lub pobliskiego wybrzeża. Jednak niektórzy mieli dietę opartą głównie na żywności pochodzącej z zasobów morskich, podczas gdy inni odżywiali się produktami rolniczymi z upraw w dolinach. Może to oznaczać, że konflikty wybuchały pomiędzy tradycyjnymi rybakami a początkującymi rolnikami.

Broń wykorzystywana prawdopodobnie podczas walk (fot. Raul Rocha)

Naukowcy znaleźli więcej świadectw przemocy z tego okresu. W grobach natrafiono na miotacze strzał, noże i inne rodzaje broni. Sztuka naskalna na klifach doliny przedstawia postacie z nakryciami głów, wymachujące kijami, łukami i strzałami. W wiosce położonej wzdłuż rzeki na południu, jej mieszkańcy wznieśli masywne mury obronne, przy których ułożyli kamienie do proc, prawdopodobnie jako amunicję na wypadek ataku. Archeolodzy starali się też wyjaśnić, dlaczego lokalne grupy walczyły na śmierć i życie tylko dlatego, że część z nich zajęła się rolnictwem. Uważają, że przyczyn było kilka. Biorąc pod uwagę szczątki z dawnych czasów, mieszkańcy tego regionu zawsze byli podatni na przemoc, ale począwszy od około 1000 r. p.n.e. zewnętrzne naciski doprowadziły do niepohamowanych i śmiertelnych ataków. W obliczu zmian klimatycznych i klęski głodu wspólnoty przypuszczalnie walczyły o wodę, ziemię i żywność.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz