wtorek, 6 sierpnia 2024

Ludzie mogli dotrzeć do Argentyny już 20 000 lat temu

Oryginalny artykuł: Humans reached Argentina by 20,000 years ago — and they may have survived by eating giant armadillos, study suggests 

Odkrycie nacięć na kościach należących do gliptodonta, olbrzymiego wymarłego krewnego pancernika, wskazuje na to, że ludzie mogli żyć w Argentynie już 20 000 lat temu. Potwierdzałoby to rosnącą liczbę dowodów na to, że ludzie rozprzestrzenili się w Ameryce dużo wcześniej niż dotychczas zakładano. W epoce późnego plejstocenu (129 000 – 11 700 lat temu) pokrywy lodowe i lodowce pokrywały znaczną część planety, szczególnie podczas maksimum ostatniego zlodowacenia, czyli około 26 000 do 20 000 lat temu. Chociaż przez wiele lat sądzono, że pierwsi Amerykanie przybyli, podróżując przez most lądowy łączący Syberię z Alaską 13 000 lat temu, odkrycia archeologiczne w Ameryce Północnej i Południowej dokonane w ostatniej dekadzie wskazują, że ludzie pojawili się tam znacznie wcześniej.

Rekonstrukcja przedstawiająca ludzi i gliptodonta
(autor: Damián Voglino, Museo de Ciencias Naturales A. Scasso (Colegio Don Bosco),
San Nicolás de los Arroyos, Provincia de Buenos Aires)

W nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie PLOS One naukowcy ujawnili, że znaleźli ślady nacięć na skamieniałych szczątkach gliptodonta znanego jako Neosclerocalyptus. Uważają, że te kości, odkryte w regionie argentyńskiej pampy mogą być jednymi z najwcześniejszych przykładów interakcji człowieka z megafauną w Ameryce Południowej. Niekompletny szkielet zwierzęcia, znaleziony wzdłuż brzegów rzeki Reconquista na obrzeżach Buenos Aires zawierał części miednicy i ogona, a także fragmenty pancerza, kostne płytki pokrywające górną część ciała zwierzęcia. Datowanie radiowęglowe kawałka kości miednicy wykazało, że pochodzi ona sprzed 21 090 – 20 811 lat, co było zgodne z geologicznym datowaniem osadu, w którym znaleziono zwierzę. Aby ustalić, czy ślady nacięć zostały wykonane przez człowieka, naukowcy sfotografowali i stworzyli trójwymiarowe skany kości. Niektóre ślady miały przekrój w kształcie litery V, co według uczonych sugerowałoby ślady po narzędziach kamiennych. Łącznie naliczono 32 ślady nacięć na kościach zwierzęcia. Stosując różne techniki statystyczne do klasyfikowania i ilościowego porównywania śladów, doszli do wniosku, że wzór nie mógł być przypadkowy i nacięcia zostały wykonane przez ludzi za pomocą narzędzi kamiennych. Wykluczono też inne przyczyny powstania śladów, w tym obecność drapieżników, których ślady zębów mają zazwyczaj kształt litery U, a także naturalne wietrzenie kości po śmierci zwierzęcia, ponieważ istniały dowody na to, że jego cielsko zostało szybko pochowane po śmierci, co zapobiegało degradacji pod wpływem warunków atmosferycznych lub padlinożerców.

Szkielet gliptodonta. Kolorem niebieskim zaznaczono znalezione części szkieletu (źródło ilustracji: czasopismo PLOS ONE)

Naukowcy doszli do wniosku, że rozmieszczenie śladów nacięć w różnych częściach ciała wskazuje na sekwencję czynności rzeźniczych i sugeruje, że dawni ludzie pozyskiwali i prawdopodobnie zjadali dużą ilość mięsa z mięśni miednicy i ogona olbrzymiego pancernika. Jak podkreśla Miguel Delgado, paleoantropolog z Narodowego Uniwersytetu La Plata w Argentynie, jest możliwe, że ludzie polowali na gliptodonty ze względu na ich rozmiary (około 300 kilogramów) i duże mięśnie, jakie posiadały. Poza wykazaniem interakcji między ludźmi a megafauną, wyniki tego badania przesuwają chronologię obecności człowieka w Ameryce Południowej o prawie 6 000 lat wcześniej. Uczeni zwrócili uwagę na konieczność ustanowienia silniejszego związku między skamieniałymi kośćmi ze śladami nacięć a danymi archeologicznymi, ale mają nadzieję, że uda się to wkrótce zrobić. Chociaż nie znaleziono jeszcze żadnych narzędzi kamiennych, to warto zauważyć, że do tej pory wykopano tylko niewielką część stanowiska. Archeolodzy wierzą, że uda się natrafić na więcej dowodów, w tym na narzędzia kamienne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz