Pełen artykuł: Zach Zorich. Defending a Jungle Kingdom. Archaeology IX/X 2011.
Rzeka Usumacinta przecina meandrami górzysty las deszczowy, wyznaczając część granicy między Meksykiem na zachodnim brzegu a Gwatemalą na wschodnim. W przeszłości rejon Usumacinty był poprzecinany ciągle zmieniającą się siecią granic. Władcy starożytnych miast majowskich walczyli i zawiązywali sojusze, aby wzmocnić swoje królestwa terytorialnie i politycznie. Jednak mało było dotychczas dowodów na to, gdzie dokładnie znajdowały się granice tych królestw. Aż wreszcie w lesie deszczowym odkryto serię kamiennych murów o wysokości od 1 do prawie 2 metrów i długości ponad 6 km. Mury te rozgraniczały królestwa Yaxchilan i Piedras Negras, broniąc północnej granicy Yaxchilan. Dostarczają one istotnych informacji na temat taktyki militarnej oraz powodów walk, które wybuchały w burzliwych czasach 1300 lat temu, kiedy oba miasta znajdowały się u szczytu potęgi.
Rzeka Usumacinta przecina meandrami górzysty las deszczowy, wyznaczając część granicy między Meksykiem na zachodnim brzegu a Gwatemalą na wschodnim. W przeszłości rejon Usumacinty był poprzecinany ciągle zmieniającą się siecią granic. Władcy starożytnych miast majowskich walczyli i zawiązywali sojusze, aby wzmocnić swoje królestwa terytorialnie i politycznie. Jednak mało było dotychczas dowodów na to, gdzie dokładnie znajdowały się granice tych królestw. Aż wreszcie w lesie deszczowym odkryto serię kamiennych murów o wysokości od 1 do prawie 2 metrów i długości ponad 6 km. Mury te rozgraniczały królestwa Yaxchilan i Piedras Negras, broniąc północnej granicy Yaxchilan. Dostarczają one istotnych informacji na temat taktyki militarnej oraz powodów walk, które wybuchały w burzliwych czasach 1300 lat temu, kiedy oba miasta znajdowały się u szczytu potęgi.
Dżungla wokół Yaxchilan (fot. Wikimedia Commons) |
Tuż za granicą Tecolote, starożytnego miasta 15 km na północ od Yaxchilan, każda ścieżka wydaje się prowadzić do kamiennego muru pomiędzy wzgórzami. Ślady wież obserwacyjnych na szczytach wzgórz świadczą o tym, że żołnierze obserwowali zbliżającego się wroga. Nie budowali jednego, wielkiego muru, ale niewielkie mury między niskimi wzgórzami, które łatwo było kontrolować. Wróg podążając dolinami na północ czy południe trafiał na mur, który blokował jego pochód. Starożytni wojownicy prawdopodobnie stali na wzgórzach i na szczycie muru, kryjąc się za drewnianą palisadą, i rzucali kamieniami i włóczniami we wroga, który w wąskiej dolinie u stóp muru znajdował się w trudnej sytuacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz