środa, 13 maja 2015

Przemoc i kanibalizm w La Quemada (stan Zacatecas, Meksyk)

Oryginalny artykuł: Bones from La Quemada tell a tale of violence

Ben Nelson i Debra Martin, archeolodzy z Arizona State University, podczas prac wykopaliskowych na terenie stanowiska La Quemada (stan Zacatecas, Meksyk) znaleźli dowody odmiennego sposobu obchodzenia się ze szczątkami zmarłych. Dokładna analiza kości odsłoniła bowiem pełną przemocy historię Mezoameryki sprzed 1500 lat. Badacze zwrócili uwagę na kości ludzkie datowane na lata 500 – 900 n.e. Okazało się, że szczątki osób zmarłych śmiercią naturalną, czyli mieszkańców miasta, różniły się znacznie od szczątków osób zabitych podczas walki, czyli wrogów. Pierwsze traktowane były z szacunkiem, podczas gdy drugie zachowały nawet ślady świadczące o kanibalizmie. Wyniki badań zostały opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences.

Panorama La Quemada (źródło fot.: La Jornada, UNAM, Meksyk)
Archeolodzy podkreślają fakt, że owe czasy charakteryzowały się życiem pod presją i napięciami, wywołanymi szybko zachodzącymi zmianami. Wiązało się to z upadkiem potężnego Teotihuacan i pojawianiem się nowych społeczeństw, które formowały się również z licznych, mniejszych grup żyjących w rejonie północnych krańców Mezoameryki. Sytuacja taka niewątpliwie prowadziła do przemocy, która jest widoczna w sposobie traktowania ciał pokonanych. Badania kości wykazały znaki nacięć, odprysków, rozłupania i spalenia, świadczące o znieważeniu. Znaleziono również czaszki z wywierconymi otworami, co może sugerować, że głowy zwyciężonych zawieszano, aby pokazać je żyjącym jeszcze wrogom i dzięki temu zapobiec kolejnym atakom najeźdźców. O walkach mających wówczas miejsce świadczy również forteca strzegąca ośrodek La Quemada. Natomiast kości znalezione na terenie samego miasta zachowały jedynie płytkie nacięcia, które na ogół są związane z ekskarnacją i wysuszaniem, stanowiącymi oznaki czci zmarłych. Osoby takie w niektórych przypadkach mogły być otaczanymi kultem przodkami.

Kolumny w jednej z budowli w La Quemada (źródło fot.: Mexico desconocido, Meksyk)
Uczeni sądzą, że na ziemiach stanowiących północne krańce Mezoameryki konflikty i wojny mogły mieć podłoże etniczne, choć będą mogły potwierdzić to dopiero dokładne analizy izotopowe i badanie DNA. Co prawda liczne i rozległe depozyty rozczłonkowanych szczątków ludzkich i wymieszanych kości są typowe dla tego obszaru, to jednak wcześniej nie przeprowadzono szczegółowych analiz bioarcheologicznych. Zdaniem autorów artykułu jest to pierwsza tego typu analiza kości z jednego kompleksu rezydencjalno-ceremonialnego. Pozwala ona nie tylko wykazać przemoc stosowaną wśród społeczności o różnym rodowodzie etnicznym, ale również dostrzec relacje pomiędzy osobami żywymi a zmarłymi. Opisanie tych praktyk stanowi ważny wkład do dyskusji na temat multietnicznych społeczności, ich formowania się i wzajemnego oddziaływania, które to procesy na ziemiach północnych mogły przebiegać podobnie jak w przypadku grup ludności tworzących większe, multietniczne ośrodki w sercu Mezoameryki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz