niedziela, 8 listopada 2015

Kompleks ceremonialny Inków w rejonie Vilcabamba

Oryginalny artykuł: The Inca shrine where children were sacrificed   

Członkowie wyprawy Mars Gaming Expedition, której przewodzili bracia Miguel i Rafael Gutierrez Garitano spędzili trzy tygodnie badając odległe pasmo górskie peruwiańskich Andów, znane jako Vilcabamba (lub Willkapampa), ciągnące się 150 kilometrów na północ od miasta Cusco. Nieoczekiwanie odkryli tam pozostałości kompleksu religijnego, wykorzystywanego prawdopodobnie przez Inków. Miguel Garitano opowiada, że im więcej podróżował, tym bardziej zdawał sobie sprawę z tego, jak niezbadany był ten region i nawet nie przypuszczał, że na wysokości około 5000 m n.p.m. wzniesiono niegdyś wielki ośrodek ceremonialny.

Mapa przedstawiająca miejsce, w którym odkryto ruiny
Przed podjęciem wyprawy, grupa badaczy zapoznała się dokładnie ze zdjęciami satelitarnymi tego niebezpiecznego terytorium, kontrolowanego przez organizację Świetlisty Szlak. Dla ustalenia położenia sanktuarium, bardzo pomocne okazały się również miejscowe opowieści o ruinach Inków.

Ruiny odkrytego kompleksu ceremonialnego Inków (fot. Rafael Gutierrez)
W sumie natrafiono na około 50 budowli, służących prawdopodobnie praktykom religijnym. Znajdują się tam prostokątne, odgrodzone miejsca znane jako kancha. Główna konstrukcja, długości 22 metrów, otoczona jest mniejszymi, rozmieszczonymi w czworoboku. W pobliżu ruin odkryto też platformę wzniesioną z głazów.

Kamienna platforma (fot. Rafael Gutierrez)
Zupełnie przypadkowo odkryto system jaskiń, wykorzystywany jako nekropolia, gdzie składano ciała osób złożonych w ofierze podczas rytuałów. Rafael Garitano, schodząc ze wzgórza, zobaczył otwór, który przykrywały gałęzie, co nie wydawało się naturalne. Gdy zajrzał do wnętrza, zobaczył szkielet. Po zbadaniu całej okolicy okazało się, że są tam dziesiątki podobnych pochówków. Prawdopodobnie system jaskiń służył jako cmentarzysko w latach 1471-1493, za czasów władcy Topa Inca Yupanqui, kiedy to w okresach suszy i kataklizmów składano w ofierze dzieci, aby przebłagać bogów.

Czaszka i fragmenty szkieletu znalezione w jednej z jaskiń (fot. Rafael Gutierrez)
Na podstawie dokonanych znalezisk wysokiej platformy i szczątków ludzkich, badacze doszli do wniosku, że było to miejsce składania ofiar z ludzi, gdyż na podobne budowle natrafiono już wcześniej na ziemiach Peru i Argentyny. Zastanawiają się również, czy nowo odkryte ruiny dawnego kompleksu ceremonialnego mogły stanowić część tajemniczego królestwa Vilcabamba, ostatniej siedziby inkaskich władców. Bardziej szczegółowe badania regionu zostały jednak wstrzymane ze względów bezpieczeństwa. Na przeszkodzie stanęły bowiem nie tylko walki peruwiańskiego rządu ze Świetlistym Szlakiem, ale i miejscowi handlarze narkotyków. Zespół ma nadzieję powrócić w ten rejon w przyszłym roku, aby kontynuować prace.

Jedna z jaskiń wykorzystywanych jako nekropolia (fot. Rafael Gutierrez)
Inkowie, podczas rytuału zwanego Capacocha, składali w ofierze dzieci w wieku około ośmiu lat. Historyk Carmen Martin Rubio przekazała, że dla Inków śmierć była jedynie przejściem do innego życia i na ofiary wybierano dzieci, gdyż uważano je za czyste. Ich śmierć była często bezbolesna. Odurzano je koką, a po zaśnięciu były wystawiane na temperaturę około -20°C i po prostu zamarzały na śmierć, niczego nie czując.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz