środa, 25 listopada 2015

Monte Verde (Chile) i pierwsi Amerykanie

Oryginalny artykuł: New clues about the earliest known Americans

Odkrycia na terenie Monte Verde, w południowym Chile, dostarczają nowych dowodów na obecność pierwszych Amerykanów, koczowników, którzy pojawili się na krańcach Ameryki Południowej znacznie wcześniej niż 15 000 lat temu. Wyniki badań, którymi kierował Tom Dillehay, profesor antropologii z Vanderbilt University, zostały przedstawione w listopadowym wydaniu PLOS ONE. Tom Dillehay pracował w tym regionie już od 1977 roku. Podczas kolejnych sezonów wykopaliskowych w miejscu zwanym MVII (Monte Verde II), natrafił na najróżniejsze ślady niewielkich obozowisk, gdzie ludność używała narzędzi kamiennych innych niż Clovis, uważane przez wielu badaczy za pozostałości najwcześniejszej kultury na kontynencie amerykańskim. Znaleziska obejmowały pozostałości palenisk, szczątki zwierząt, drewniane pale z kilkunastu szałasów, skrawki odzieży wykonanej ze skóry, resztki mięsa mastodonta z zachowanym DNA, a nawet odciśnięty w glinie ślad dziecięcej stopy. Archeolodzy szacowali miejscową populację na 20-30 osób. W pobliskim miejscu, oznaczonym jako MVI, Dillehay odkrył świadectwa obecności człowieka może nawet sprzed 30 000 lat. Znaleziska Dillehaya były początkowo przyjmowane ze sceptycyzmem. Jeszcze 40 lat temu panowało przekonanie, że Ameryka została zasiedlona po raz pierwszy około 13 000 lat temu przez koczowników z Azji. Jednak kolejne wykopaliska zarówno na ziemiach Ameryki Północnej, jak i Południowej, dostarczyły dowodów, świadczących o znacznie wcześniejszej migracji ludności na tereny obu Ameryk.

Tak mogło wyglądać Monte Verde w późnym plejstocenie (fot. Tom Dillehay)
W 2013 r. Tom Dillehay zebrał międzynarodową grupę archeologów, geologów i botaników, aby prowadzić prace o charakterze interdyscyplinarnym i dokładniej przebadać obszary wokół stanowisk MVI i MVII. Znaleziono wówczas niewielkie doły, w których rozpalano ogień zarówno do gotowania, jak i do ogrzania się, a także spalone i nadpalone kości zwierzęce i kamienne narzędzia, rozrzucone na terenie długości 500 metrów i szerokości około 30-40 metrów. Kamienne narzędzia przypominały te, które Dillehay odkrył już wcześniej w Monte Verde. Niektóre były bardzo proste, obrobione tylko z jednej strony w celu uzyskania ostrej krawędzi, choć inne, późniejsze, były obrobione obustronnie. Okazało się jednak, że około 34% narzędzi wykonano z kamienia, który nie występuje w tej okolicy. Przypuszczalnie pochodził znad wybrzeża Oceanu Spokojnego i z rejonu Andów, może nawet z ich drugiej strony.

Narzędzie kamienne, znalezione na terenie MVI
i pochodzące sprzed 16 000 - 15 000 lat (fot. Tom Dillehay)
W sumie odkryto 39 kamiennych narzędzi i 12 niewielkich dołów przeznaczonych na paleniska, z zachowanymi kośćmi zwierząt, których mięso gotowano i szczątkami roślin jadalnych. Fragmenty kości pochodzą od zwierząt prehistorycznych, zarówno dużych (jak lamy i mastodonty), jak i mniejszych (jak jelenie i konie). Jak podkreśla Dillehay, sam rejon Monte Verde nie zapewniał zwierzętom roślinności niezbędnej do wyżywienia, a zatem prawdopodobnie polowano na nie i zabijano na innym terenie. Wiek wszystkich znalezisk został datowany metodą węgla radioaktywnego na 14 000 lub nawet 19 000 lat. Ludzie, którzy wykonali narzędzia byli koczownikami, myśliwymi-zbieraczami, którzy pozostawali w obozowiskach jedynie przez jedną lub dwie noce, po czym wyruszali w dalszą drogę. Nie wiadomo dokąd się udawali i skąd przybywali, choć Dillehay sądzi, że wędrowali z wybrzeża do podnóża Andów, gdyż tereny te nie były tak bagniste i wilgotne, a także zapewniały dostęp do kamienia niezbędnego do wykonania narzędzi.

Narzędzie wykonane z serpentynu, który nie występuje w rejonie Monte Verde.
Zostało znalezione na terenie MVI i pochodzi sprzed 19 000 - 17 000 lat
(fot. Tom Dillehay)
Bardzo ważnym celem projektu było zbadanie tego obszaru z punktu widzenia geologii i zmian klimatycznych. Pod koniec ostatniego zlodowacenia, Monte Verde leżało w odległości około 6 kilometrów od lodowca, poprzecinane płytkimi strumieniami, zasilanymi deszczem zmywającym lody i topniejącym śniegiem. Okres ten charakteryzował się także aktywnością wulkaniczną i stopniowym ocieplaniem się klimatu. Dillehay przekazał, że fragmenty kości i narzędzia kamienne były osadzone w tefrze, czyli warstwie popiołów wulkanicznych przenoszonych przez prądy powietrzne i pojawiających podczas deszczowej i cieplejszej pogody. Jednak chociaż lodowce zaczynały topnieć około 19 000 – 17 000 lat temu, warunki życia były nadal ekstremalne, nawet podczas letnich miesięcy. Dopiero później, około 15 000 lat temu, klimat ocieplił się na tyle, że obozowiska w MVII mogły być zamieszkiwane przez dłuższy czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz