środa, 5 października 2016

Mija 10 lat od odkrycia największego monolitu z wizerunkiem Tlaltecuhtli

Oryginalny artykuł: Se cumplen 10 anos del descubrimiento del monolito de la diosa Tlaltecuhtli

Dziesięć lat temu, 2 października 2006 roku, w Centrum Historycznym miasta Meksyk, gdzie niegdyś znajdowała się ceremonialna część dawnego Tenochtitlan, archeolodzy Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) odkryli ogromną rzeźbę z wizerunkiem bogini ziemi Tlaltecuhtli. Monolit ma wymiary 4,17 m na 3.62 m, grubość 40 cm, a waży aż 12 ton. W kolejnych latach, w ramach Projektu Templo Mayor, którym kierował Leonardo López Luján, zarejestrowano aż 45 depozytów ofiarnych, powiązanych bezpośrednio z rzeźbą i zawierających około 70 000 najróżniejszych artefaktów, muszli i szkieletów zwierząt. Obecnie monolit zajmuje szczególne miejsce w Muzeum Templo Mayor i chociaż zachowało się ponad 40 różnych wizerunków bogini Tlaltecuhtli, to jednak żaden z nich nie dorównuje mu rozmiarami.

Monolit w momencie odkrycia w 2006 r. (fot. Projekt Templo Mayor, INAH)
Dr Diana Magaloni Kerpel przypomniała mit Mexików, opowiadający o tym, jak bogowie Quetzalcoatl (Pierzasty Wąż) i Tezcatlipoca (Dymiące Zwierciadło) postanowili poskromić dziką bestię Tlaltecuhtli i przemieniając się w węże rozerwali jej cielsko na dwie części, aby z jednej utworzyć niebo, a z drugiej ziemię. Później bogowie zmienili włosy Tlaltecuhtli w drzewa, kwiaty i ziele, skórę – w łąki, niezliczone oczy – w zbiorniki wodne, usta – w wielkie rzeki i głębokie jaskinie, a nosy – w góry. Nocami słychać było płacz cierpiącej Tlaltecuhtli, a jej ból mogło ukoić jedynie nakarmienie jej ludzkimi sercami i ludzką krwią. Zatem chociaż rozczłonkowanie ciała bogini, dzięki oddzieleniu ziemi od nieba, przyczyniło się do wprowadzenia porządku w świecie, to jednocześnie została wyznaczona cena, jaką musieli płacić ludzie, składając ofiary, których żądała Tlaltecuhtli. Poprzez swą śmierć i odrodzenie, Tlatecuhtli stała się symbolem ciągłego odnawiania świata poprzez składanie ofiar.

Przygotowywanie monolitu do przetransportowania do Muzem Templo Mayor
(fot. Mauricio Marat, INAH)
Ogromny monolit Tlaltecuhtli, wyrzeźbiony z andezytu na początku XVI wieku, wyróżnia się nie tylko rozmiarami i wspaniałym wizerunkiem bogini, ale również bardzo dobrze zachowanymi, intensywnymi kolorami. Prace konserwatorskie zajęły specjalistom aż dwa lata. Przeprowadzone analizy wykazały, że większość pigmentów jest pochodzenia nieorganicznego i docierała do Tenochtitlan w formie danin, ściąganych z różnych rejonów Mezoameryki. Jako spoiwo łączące barwniki stosowano śluz roślinny z orchidei, wykazujący własności lepiące.

Wizerunek bogini Tlaltecuhtli z zachowanymi oryginalnymi kolorami
(fot. Projekt Templo Mayor, INAH)
Ciało bogini pomalowane jest na kolor żółty, uzyskiwany z getytu i hematytu. Czerwony barwnik, otrzymywany z hematytu, posłużył do podkreślenia uszu i języka bogini, wnętrza jej brzucha oraz częściowo ozdób uszu, zębów, szponów, czaszek umieszczonych na stawach rąk i nóg, czy też spódniczki, gdzie czerwień przeplata się z innymi kolorami: białym (z kalcytu), niebieskim (z palygorskitu) i czarnym (z sadzy). Kręcone włosy bogini mają natomiast kolor czerwonego wina, otrzymany w wyniku wymieszania hematytu z magnetytem.

Czytaj też: Bogactwo darów ofiarnych złożonych bogini Tlaltecuhtli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz