wtorek, 28 kwietnia 2015

Jak Majowie przystosowywali się do zmian klimatu

Oryginalny artykuł: Finding signs of climate change and adaptation in the ancient Maya lowlands

Co jakiś czas powraca temat suszy na ziemiach Majów jako jednego z czynników, które mogły znacząco przyczynić się do opuszczenia miast pod koniec okresu klasycznego. Już wcześniej ustalono, ze okresy suszy na obszarze Ameryki Środkowej zbiegały się z momentami załamywania się majańskiego społeczeństwa. Jaką rolę w upadku cywilizacji Majów w latach 800-950 n.e. odegrały zmiany klimatyczne? Najnowsze badania pomagają znaleźć odpowiedź na to pytanie. Niszczące skutki suszy sprawiły, że Majowie chcieli stawić im czoła. Mark Pagani - profesor geologii i geofizyki z Yale University i dyrektor Yale Climate and Energy Institute, a także współautor artykułu opublikowanego 20 kwietnia br. w Proceedings of the National Academy of Science - przekazał, że południowe Niziny Majów znacznie dotkliwiej doświadczyły suszy aniżeli ziemie północne.

Jezioro Salpeten w Gwatemali (fot. Mark Brenner, University of Florida) 
Grupa uczonych, wśród których znaleźli się Peter M.J. Douglas (California Institute of Technology), Marcello Canuto (Tulane University), Mark Brenner i Jason Curtis (University of Florida), David Hodell (Cambridge University) oraz Timothy Eglinton (Woods Hole Oceanographic Institution i ETH Zurich) przeprowadziła badania izotopów wodoru i węgla w woskach roślinnych pobranych z dwóch jezior: Chichancanab (na północnych Nizinach Majów w Meksyku) i Salpeten (na południowych Nizinach Majów w Gwatemali). Izotopy wodoru pozwoliły ustalić rozmiar suszy i ilość opadów, a izotopy węgla - wykorzystane jako znaczniki - dostarczyły informacji na temat metod rolniczych. Zdaniem Petera Douglasa, badania wyraźnie pokazują, że dawni Majowie nie stali się biernymi ofiarami zmian klimatycznych. W okresie suszy starali się przystosować do nowych warunków, choć było to możliwe jedynie do pewnego momentu.

Jezioro Chichancanab w Meksyku (fot. Mark Brenner, University of Florida)
Jak podkreśla Mark Pagani, ziemie południowe stanowiły centrum majańskiej populacji i ich zdolność adaptacji była ograniczona. Ludność zamieszkująca tereny północne była bardziej przyzwyczajona do stosunkowo suchych warunków i zdołała lepiej się przystosować. Miasta na południu nigdy się już nie podźwignęły po upadku, podczas gdy na północy nadal była widoczna ekspansja. I rzeczywiście owe wysiłki podejmowane tam w celu przystosowania się do zmian klimatycznych zostały potwierdzone badaniami. Mark Pagani i jego współpracownicy dowodzą, że zmiany w produkcji kukurydzy we wcześniejszych okresach suszy pozwoliły na dalszy rozwój populacji. Podstawowa technika rolnicza, oparta na wycinaniu i wypalaniu terenów pod uprawę, zmieniła się w bardziej intensywny i skoncentrowany system.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz