Dzięki
zastosowaniu skanera laserowego, specjaliści z Narodowego Instytutu
Antropologii i Historii (INAH) w Meksyku zdołali potwierdzić hipotezę podającą,
że franciszkański kościół pod wezwaniem Św. Bernardyna ze Sieny, wzniesiony w XVI wieku w Xochimilco, na ruinach azteckiej świątyni teocalli, zachował sięgające czasów prekolumbijskich zorientowanie
budowli względem wulkanu Iztaccíhuatl. Dokładne pomiary dowodzą zatem, że
kościoły katolickie, wznoszone na dawnych budowlach ceremonialnych Mezoameryki
były w szczególny sposób powiązane z najważniejszymi górami, miejscami, gdzie
wyłaniało się i zachodziło słońce.
Promień wschodzącego słońca padający na przyporę Kościoła pod wezwaniem Św. Bernardyna ze Sieny (fot. CNMH-INAH) |
Historyk
i archeolog, Araceli Peralta Flores przekazała, że 24 lutego, pomiędzy 7.24 a 7.25, słońce znajduje
się dokładnie nad szczytem wulkanu Iztaccíhuatl. Jego promień przebiega w
pobliżu stanowiska archeologicznego IŻ-01 (El
Pecho), leżącego niedaleko wulkanu i zarejestrowanego przez badacza i
speleologa Artura Montero, oświetlając drugą przyporę Kościoła św. Bernardyna
ze Sieny. Podobne zjawisko musiało mieć miejsce w czasach prekolumbijskich,
kiedy to - zgodnie z dokumentami spisanymi przez zakonnika Diego Duran -
wznosiła się tam świątynia teocalli,
poświęcona bogini Cihuacóatl (kobieta-wąż), związanej z ziemią i znanej jako
dawczyni życia, otaczanej wielkim kultem przez ludność zamieszkującą rejony chinampas, zwłaszcza Xochimilco.
Zorientowanie świątyń względem wulkanów Iztaccihuatl i Popocatepetl (fot. CNMH-INAH) |
Pierwszych
znaczących pomiarów dokonał archeolog Ivan Šprajc, który dostrzegł, że słońce
wyłania się zza piersi Iztaccíhuatl (nazwa wulkanu oznacza „białą kobietę” ze
względu na wieczne śniegi pokrywające szczyt wulkanu, choć jego szczególny
kształt sprawił, że nazywany jest też „śpiącą kobietą”), wywołując wrażenie
jakby kobieta rodziła słońce.
Wulkan Iztaccihuatl |
Podobne
zjawiska zostały również zarejestrowane przez Rafaela Zimbrón na terenie
Xochimilco i Milpa Alta. Zwrócił on bowiem uwagę na zorientowanie kościoła
maryjnego w Xaltocan - także wzniesionego na ruinach dawnej teocalli - względem wulkanu Popocatépetl
(„Dymiącej Góry”). 21 grudnia, o 7.34 można zaobserwować jak słońce oświetla
przyporę świątyni w miejscu, gdzie wbudowano fragment prekolumbijskiego reliefu
jako znacznika solarnego w dniu przesilenia zimowego. Promień słońca biegnie
też w pobliżu stanowiska archeologicznego, zarejestrowanego przez Arturo
Montero jako PO-02 (Nexpayantla) i
leżącego niedaleko wulkanu.
Promień wschodzącego słońca, który oświetla prekolumbijski relief, będący znacznikiem przesilenia zimowego (fot. CNMH-INAH) |
Tego
typu znaczniki wyraźnie dowodzą, że pod kolonialnymi kościołami katolickimi
znajdowały się niegdyś prekolumbijskie teocalli.
Zatem nie tylko wykorzystywano pochodzące z nich kamienie jako materiał konstrukcyjny,
ale również zachowywano odpowiednie zorientowanie względem wulkanów Iztaccíhuatl
i Popocatépetl. Dla dawnych mieszkańców Mezoameryki były to miejsca święte,
zamieszkiwane przez bogów, między innymi Tlaloka, do którego zwracano się z
prośbą o deszcz. Araceli Peralta Flores, która prowadziła badania związane nie
tylko z archeologią i architekturą, ale również z dawnymi tradycjami, świętami
i legendami na terenie Xochimilco podkreśla, że takie daty powiązane z
rytuałami i wschodem słońca nad wzgórzami były niezbędne dla dawnych
mieszkańców Mezoameryki, gdyż pozwalały na ustalenie cyklu rolniczego i
ceremonii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz