Kodeks Selden, znany też jako Kodeks
Añute, jest jednym z pięciu kodeksów misteckich (wraz z Kodeksami: Bodley, Nuttall, Vindobonensis i Colombino-Becker), które przetrwały do
naszych czasów. Chociaż Kodeks Selden
został ukończony około 1556 roku, to jednak uważany jest za dokument
prekolumbijski, gdyż nie dopatrzono się w nim żadnych wpływów hiszpańskich. Nie
wiadomo, jak manuskrypt trafił w XVII wieku do rąk angielskiego prawnika Johna
Seldena, który interesował się historią i posiadał już wówczas spory zbiór
dawnych dokumentów, również z rejonu Mezoameryki, jak Kodeks Mendoza i tak zwany Rollo
Selden. Po śmierci kolekcjonera, Kodeks
Selden został przekazany do Bodleian Libraries w Oxfordzie (Anglia), gdzie
przechowywany jest do chwili obecnej. Kodeks
Selden stanowi złożoną w harmonijkę wstęgę o długości pięciu metrów,
wykonaną ze skóry jelenia i pokrytą warstwą wyprawy wapiennej. Namalowane
żywymi kolorami sceny pokrywają tylko jedną stronę manuskryptu, co juz dawno
temu zaintrygowało uczonych, gdyż pozostałe kodeksy misteckie obejmowały
zarówno awers, jak i rewers. Podejrzewano, że Kodeks Selden może zawierać wcześniejszy dokument, który został
zakryty, a zatem może być palimpsestem. Przypuszczenie to zostało ostatecznie
potwierdzone przez najnowsze badania, które prowadzą: Ludo Snijders z Leiden
University (Holandia), David Howell z Bodleian Libraries (Oxford, Anglia) i Tim
Zaman z University of Delft (Holandia).
Jedna ze stron Kodeksu Selden (The Bodleian Library, Oxford) |
Ludo
Snijders przypomniał, że już w latach 50-tych XX wieku, Alfonso Caso dostrzegł
na rewersie Kodeksu Selden ślad
dawnego wizerunku, co wskazywało na istnienie starszego rękopisu, ukrytego pod
warstwą wyprawy wapiennej. Od tego czasu przeprowadzono różne testy z
wykorzystaniem promieniowania rentgenowskiego i fotografii w podczerwieni, ale
nie dały one żadnych szczególnych rezultatów. Obecnie, dzięki najnowszym
osiągnięciom techniki wykorzystano obrazowanie hiperspektralne, które okazało
się niezastąpioną metodą nieinwazyjną w badaniu palimpsestów. I tak sceny na
rewersie Kodeksu Selden, niewidoczne
przez niemal 500 lat, powoli zaczynają się wyłaniać. Po czterech latach
najróżniejszych prób zdołano odsłonić sporo wizerunków, nie narażając
manuskryptu na zniszczenie.
Ślady dawnych wizerunków, które dostrzezono w latach 50-tych XX wieku (The Bodleian Library) |
Ludo Snijders
przekazał, że niektóre z namalowanych scen przedstawiają ponad dwadzieścia
różnych postaci kobiet i mężczyzn, siedzących lub stojących i zwróconych w tę
samą stronę. Są też osoby kroczące z włóczniami w dłoniach. Kilkakrotnie
pojawia się wizerunek dość charakterystycznej postaci, której towarzyszą glify
przedstawiające skręcony sznur i nóż krzemienny, być może określające imię tej
osoby. Chociaż trudno jeszcze w tej chwili to potwierdzić, to jednak podobna
postać została przedstawiona w dwóch innych kodeksach misteckich (Bodley i Zouche-Nuttall) jako ważny przodek rodów związanych z ośrodkami
znanymi obecnie jako Zaachila i Teozacualco. Do tej pory badacze
przeanalizowali siedem stron kodeksu i dopiero zrekonstruowanie wszystkich scen
pozwoli na pełną interpretację treści zawartej w dokumencie.
U góry: obrazy uzyskane dzięki zastosowaniu nowej techniki; na dole: próba rekonstrukcji wizerunków (The Bodleian Libraries, Oxford) |
W
porównaniu z innymi kodeksami, ukryty manuskrypt różni się stylem wykonania i
już wstępne badania dowodzą, że dostarczy on wielu informacji na temat historii
Misteków, co będzie można wykorzystać również w pracach archeologicznych.
Wyniki prac zostały opublikowane w Journal of Archaeological Science:
Reports.
Porównanie scen przedstawiających postacie kroczące z włóczniami na awersie Kodeksu Selden (u góry) i na rewersie (na dole) (The Bodleian Libraries, Oxford) |
Kodeksy
misteckie stanowią ważną grupę dokumentów. Poprzez namalowane na ich stronach
obrazy i symbole można poznać genealogie rodów rządzących, dowiedzieć się o
prowadzonych wojnach, zawieranych związkach małżeńskich i przymierzach. Nie
wiadomo, dlaczego rewers Kodeksu Selden
został ukryty, ale warto zaznaczyć, że w pozostałych kodeksach misteckich,
awers i rewers nie stanowiły jedności i kontynuacji, były dziełem różnych
artystów i zostały wykonane w różnych okresach czasu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz