W tym
tygodniu hondurasko-amerykańska grupa archeologów, którą kieruje Chris Fisher z
Colorado State University w Fort Collins, powróciła na teren „zaginionego
miasta”, leżącego w głębi dżungli Mosquita, we wschodnim Hondurasie.
Prekolumbijskie ruiny zostały zidentyfikowane w 2012 r., dzięki wykorzystaniu techniki LiDAR, a pierwsza
ekspedycja dotarła tam w lutym 2015 roku, o czym również wspominałam na blogu
(czytaj: "Tajemnicze miasto zagubione w dżungli Hondurasu"). Obecnie, na rozpoczęcie
nowego sezonu wykopaliskowego przybył sam Prezydent Hondurasu, Juan Orlando
Hernández., który osobiście wydobył z ziemi pierwszy z 52 artefaktów
znalezionych w ubiegłym roku. Jest to wyrzeźbione z bazaltu naczynie, którego brzeg
został ozdobiony wizerunkami dwóch zwierząt, jednym może być głowa sępa.
Wszystkie wspomniane wyżej przedmioty zostały złożone około 500-800 lat temu w
depozycie u podstawy piramidy ziemnej, w centralnej części miasta. Z ziemi
wyłaniały się jedynie niewielkie fragmenty rzeźb, które archeolodzy dostrzegli
rok temu. Pozostawili je nietknięte i pod ochroną wojska, a położenie
tajemniczego miasta nie zostało ujawnione.
Prezydent Hondurasu (w białej koszuli) i Chris Fisher (po prawej) podczas wydobywania jednego z artefaktów (fot. David Yoder, National Geographic) |
Anna Cohen z University of Washington podczas prac wykopaliskowych w Dolinie Jaguara (fot. David Yoder, National Geographic) |
Podczas
swej wizyty na terenie „zaginionego miasta”, Prezydent Hondurasu wydobył również
z ziemi rzeźbę odkrytą w ubiegłym roku i przedstawiającą pół zwierzę i pół
człowieka, przypuszczalnie szamana w
stanie transformacji. Kiedy archeolodzy odwrócili cały przedmiot, okazało się,
że stanowi on przednią część żarna. Artefakt ten ostatecznie nadał stanowisku
archeologicznemu nową nazwę. Początkowo określano je jedynie jako „Obiekt 1” - T1 (z ang. Target One), a obecnie jest już
znane jako Dolina Jaguara. Kiedy rok temu National Geographic podał
informację o odkryciach w „zaginionym mieście”, niektórzy archeolodzy podeszli
do tego tematu bardzo krytycznie, uważając je za zbyt przesadzone. Podkreślali
też, że nie wspominano o nich w żadnych publikacjach naukowych, raportach czy
też innych dokumentach z oficjalnego archiwum archeologicznego IHAH
(Honduraskiego Instytutu Antropologii i Historii).
Słynna rzeźba, która nadała stanowisku archeologicznemu nazwę Doliny Jaguara (źródło fot. IHAH) |
Pierwsze
dwa artefakty zostały przetransportowane helikopterem do miasta Catacamas, położonego na południowym krańcu Mosquita.
Obecnie powstaje tam laboratorium badawcze, a w przyszłości planuje się
zbudowanie muzeum, w którym zostaną zgromadzone znaleziska. Chris Fisher
przekazał, że w przyszłym tygodniu, wraz z fotografem z National Geographic,
wybierają się wojskowym helikopterem na krótkie rozpoznanie do drugiego
odkrytego, jeszcze nie zbadanego miasta, określanego obecnie jedynie jako T3 i
większego od Doliny Jaguara. Wykopaliska są prowadzone dzięki wsparciu National
Geographic Society, Rządu Honduraskiego oraz Honduraskiego Instytutu Historii i
Antropologii (IHAH) i jego dyrektora Virgilio Paredes Trapero.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz