Dzibanché było prawdopodobnie największym miastem Majów na południu obecnego stanu Quintana Roo. Niestety nie znamy oryginalnej nazwy miasta. Badania archeologiczne i epigraficzne wykazują, że miasto mogło być w jakiś sposób powiązane z królestwem Kaan i być może nawet przez pewien czas (V–VI w.) stanowiło siedzibę jego władców, gdyż w inskrypcjach zachowanych na terenie Dzibanché pojawia się glif-emblemat Kaan i najwcześniejsza wzmianka o tamtejszym królu imieniem Yuknoom Ch’een I.
Obecna nazwa miasta, którą możemy tłumaczyć jako „inskrypcja w drewnie” została nadana przez Thomasa Ganna, angielskiego archeologa-amatora, który odwiedził ruiny w 1927 roku i odnalazł w Budowli VI drewniane nadproże pokryte tekstem glificznym. Budowla ta, zwana Świątynią Nadproża, to podstawa piramidalna z czterema poziomami, na której wzniesiono w późnym okresie klasycznym świątynię z dwoma komnatami ze sklepieniami łukowymi.
Świątynia Nadproża |
Po czterdziestu latach zapomnienia, miasto zostało ponownie odkryte w 1972 roku przez Petera Harrisona, a w 1987 roku Narodowy Instytut Antropologii i Historii (INAH) w Meksyku rozpoczął pierwsze prace archeologiczne, poszerzone od 1993 roku, kiedy to zdołano ustalić kolejność wznoszenia budowli i odnaleziono wiele grobowców.
Znaleziona w Dzibanché kadzielnica z wizerunkiem boga kukurydzy (Narodowe Muzeum Antropologii w mieście Meksyk) |
Dzibanché zajmowało obszar około 40 kilometrów kwadratowych, na którym wzniesiono najróżniejsze budowle. Pierwsze proste konstrukcje z materiałów nietrwałych pojawiły się tutaj w okresie preklasycznym, około 200 r. p.n.e. Jednak dopiero we wczesnym okresie klasycznym, około 200 roku, Dzibanché osiągnęło status znaczącego ośrodka. Z tego okresu pochodzą najwyższe piramidy, a w późnym okresie klasycznym (600–900) pojawiło się więcej budowli o charakterze publicznym, pałaców i rezydencji tworzących dzielnice miasta.
Rozległy Plac Ganna otoczony jest kilkoma konstrukcjami. Najwyższą i najbardziej znaczącą jest Świątynia Kormoranów, w której odkryto dwa grobowce, w tym jeden należący do władcy z dynastii Kaan. Górną część piramidy stanowi świątynia z dwoma galeriami. W dolnej części budowli widoczne są wejścia do pomieszczeń.
Świątynia Kormoranów |
Po przeciwnej stronie Placu Ganna znajduje się Budynek Jeńców, podstawa piramidalna ze świątynią. Budowla ta przechodziła trzy etapy konstrukcyjne, począwszy od wczesnego okresu klasycznego. W drugiej fazie przebudowy dodano po bokach schodów maszkarony, z których zachowały się tylko fragmenty.
Budynek Jeńców |
W 1993 roku, podczas prac wykopaliskowych, którymi kierował meksykański badacz Enrique Nalda, odkryto w Budynku Jeńców schody glificzne, pokryte inskrypcjami i przedstawieniami jeńców pojmanych, między innymi, przez Yuknoom Ch’een I, władcę królestwa Kaan. Prawdopodobnie te rzeźbione kamienne bloki zdobiły niegdyś wcześniejszą budowlę, a po jej zdemontowaniu zostały przeniesione właśnie tutaj.
Schody glificzne - Stopień 7 (Pomimo zniszczenia można dostrzec postacie jeńców i tekst glificzny) |
Kolejnym ważnym miejscem Dzibanché jest Plac Xibalbá. Po stronie północnej i południowej wznoszą się dwa pałace w formie prostokątnych platform, na których niegdyś mieściły się pomieszczenia mieszkalne.
Budowle rezydencjalne na Placu Xibalbá |
Przy tym właśnie placu wzniesiono Świątynię Sowy, z fasadą skierowaną na zachód, nawiązującą swym wyglądem do stylu z rejonu Petén. Budowla ta, której nazwa pochodzi od znalezionego tam talerza z wymalowanym wizerunkiem sowy, przypomina Świątynię Inskrypcji w Palenque i miała takie samo przeznaczenie. W jej wnętrzu bowiem archeolodzy odnaleźli kryptę grobową. Znalezione w niej szczątki zmarłego były pokryte warstwą cynobru, a dokoła leżało wiele wspaniałych ozdób z jadeitu i muszli, dwie alabastrowe wazy, cztery naczynia ceramiczne, czternaście noży z obsydianu oraz drewniana tabliczka pokryta stiukiem, z wymalowanymi rysunkami przypominającymi kodeksy. Zmarły miał pektorał z muszli, inkrustowany jadeitem, pirytem i perłami, a przedstawiający siedzącą na tronie postać dostojnika z bogatymi klejnotami i nakryciem głowy, trzymającego w ramionach laskę ceremonialną w formie dwugłowego węża. Grobowiec pochodził z wczesnego okresu klasycznego, lecz ze względu na brak jakichkolwiek inskrypcji, nie można ustalić, do kogo należał.
Świątynia Sowy |
W odległości około dwóch kilometrów od Dzibanché rozciąga się potężny akropol K’inichná, który niegdyś prawdopodobnie był jedną z dzielnic tego miasta. Akropol K’inichná zajmuje północną stronę sporego placu otoczonego niewielkimi wzniesieniami. Na pierwszej platformie, po wschodniej i zachodniej stronie, zbudowano dwie świątynie. Schody, niegdyś ozdobione dwiema parami maszkaronów, po których do dziś zachowały się tylko nisze, prowadziły na drugą platformę z kolejnymi dwiema świątyniami. Wreszcie na samym szczycie wznosi się główna świątynia, posiadająca w czasach Majów zwieńczenie dachu. Jej mury pokrywał malowany stiuk. Górną część budowli otoczono fryzem z wizerunkiem boga słońca. Stąd też wzięła się obecna nazwa akropolu – K’inichná, czyli „dom boga słońca”. Na akropolu odnaleziono grobowce zawierające bogate dary ofiarne z jadeitu.
Świątynia na szczycie akropolu K’inichná |
We wczesnym okresie klasycznym (250–600) Dzibanché i K’inichná były połączone z innymi pobliskimi ruinami: Lamay (ogromną konstrukcją w formie akropolu) i Tutil, gdzie archeolodzy natrafili na ślady podpalenia i zamierzonego zniszczenia wielkiego stiukowego wizerunku jednego z przypuszczalnych władców miasta.
Budowle w grupie Lamay |
Na przełomie X i XI wieku znaczna część ludności opuściła miasto. Dwieście lat później okoliczni mieszkańcy zaczęli wznosić na placach nowe domy, wykorzystując w tym celu kamienie pochodzące z dawnych budowli. Jednak jeszcze w XV i XVI wieku ludność przybywała do Dzibanché aby składać ofiary swym przodkom. Archeolodzy odnaleźli bowiem pochodzące z późnego okresu postklasycznego (1200–1500) kadzielnice, naszyjniki z jadeitu, dyski ze złota i pierścienie z tombaku. Przedmioty te zostały złożone gdy miasto było już częściowo porośnięte roślinnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz