środa, 31 lipca 2013

Badania kolejnej mumii z Llullaillaco odsłaniają sekrety Inków

Oryginalny artykuł: Drugs and alcohol in child victim reveal sacrificial secrets of the Incas

Archeolodzy starają się prześledzić życiową tragedię 13-letniej dziewczynki, przeznaczonej jako dar dla bogów i zamordowanej ponad 500 lat temu na szczycie świętej góry w Ameryce Południowej. Pionierskie analizy biochemiczne danych, uzyskanych z włosów dziewczynki, pozwoliły brytyjskim uczonym z Uniwersytetu w Bradford ustalić jakie potrawy i napoje spożywała ona w ostatnich latach swego życia. Prace prowadzone pod kierunkiem dr Andrew Wilsona wykazały, jak traktowano osoby przeznaczane do złożenia w ofierze. Okazuje się bowiem, ze dziewczynce podawano substancje stymulujące i alkohol Jej tragiczna historia mogła rozpocząć się w górzystym rejonie północno-zachodniej Argentyny, które to ziemie zostały podbite przez Inków w drugiej połowie XV wieku. Inkowie - podobnie jak wcześniejsze cywilizacje Ameryki Południowej – wierzyli, że żyzność i dostatek wymagały pomocy bogów, którym należało składać w ofierze ludzi. Takie przekonanie sprawiło, że Inkowie, na przestrzeni swych dziejów, złożyli w ofierze dziesiątki tysięcy osób. Co jakiś czas wybierano znaczną ilość dzieci, które wysyłano do stolicy imperium – Cuzco (Peru), gdzie dokonywano selekcji. Część osób dołączała do służby, wiele dziewcząt poślubiało przedstawicieli inkaskiej elity, a niektóre wybierano na przyszłe kapłanki. Jednak dzieci niemal idealne pod względem fizycznym, bez jakiejkolwiek skazy, przeznaczano na złożenie w ofierze.

Mumia dziewczynki znaleziona w Llullaillaco w 1999 roku
(fot. Johan Reinhard)
Analiza próbek włosów pozwoliła ustalić, że pierwszy etap selekcji miał miejsce około roku przed ostatecznym złożeniem w ofierze. Sposób odżywania się dziewczynki zmienił się na znacznie lepszy, typowy dla elity. W tym samym czasie zaczęła też przyjmować znaczne ilości koki i alkoholu. Drugi etap selekcji nastąpił prawdopodobnie tuż przed inkaskim festiwalem Inti Raymi, związanym z przesileniem zimowym. Wówczas to dziewczynka została ostatecznie wybrana na ofiarę. Tuż przed ceremonią, zgodnie z inkaskimi rytuałami, ucięto jej część włosów i zakopano później w grobie. Gdy zbliżał się moment ofiary, dziewczynce podawano coraz większe ilości koki i alkoholu, najprawdopodobniej w postaci kukurydzianego piwa, zawierającego ponad 20% alkoholu. Ostatecznie zabrano dziewczynkę, przypuszczalnie w lektyce, z powrotem na jej ojczystą ziemię, gdzie miała umrzeć. W dniu przesilenia letniego, podczas Capac Raymi, dokładnie w rok po dokonaniu pierwszego etapu selekcji, dziewczynka dotarła do stop świętej góry – Wulkanu Llullaillaco. Przypuszczalnie, została wniesiona na szczyt góry w lektyce, a w trwającej półtora dnia  wspinaczce towarzyszyli jej kapłani i inni oficjele. Gdy wreszcie nadeszła ostateczna chwila, trzynastoletnia dziewczynka – prawdopodobnie osłabiona chorobą wysokościową, alkoholem i zmęczeniem, odziana w brązowy strój i wspaniałe nakrycie głowy – została zabrana na sam szczyt i zabita, być może przez uduszenie, a jej ciało złożono w specjalnie przygotowanym grobie.

1 komentarz:

  1. Dziewczyna nie została zabita, badania dowodzą, że w jej płucach było powietrze, a w żyłach nadal płynęła krew, zamarzła na śmierć, była po prostu nieprzytomna..

    OdpowiedzUsuń