piątek, 19 lipca 2013

Łowy dawnych Majów

Diego de Landa w swej Relación de las cosas de Yucatán pisze, że Majowie przygotowywali potrawy z warzyw i duszonego mięsa jeleni i ptaków, zarówno dzikich jak i udomowionych, oraz z ryb. Posiłki takie spożywano dopiero późnym popołudniem lub nawet wieczorem. Oczywiście najpierw trzeba było wyruszyć na łowy. O tym jak wyglądały polowania w świecie dawnych Majów i na jakie zwierzęta polowano, możemy dowiedzieć się dzięki scenom przedstawionym w Kodeksie Madryckim oraz wymalowanym na naczyniach ceramicznych.

Majański myśliwy z upolowanym jeleniem
(detal z talerza Majów w Narodowym Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)
Polowania na jelenie były zadaniem grupowym. Przed wyruszeniem na łowy myśliwi palili kadzidło swoim bogom. Być może malowali też ciała, gdyż jeden z zachowanych talerzy ceramicznych Majów przedstawia postacie myśliwych z ciałami pomalowanymi na czarno i z nakryciami głów w formie łba jelenia.

Myśliwy z pomalowanym ciałem i nakryciem głowy w formie łba jelenia
(detal z talerza Majów w Narodowym Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)
Z takimi samymi atrybutami jest też przedstawiony w Kodeksie Madryckim bóg Ek’ Chuah, który był przede wszystkim patronem kupców, ale pojawia się też w scenach związanych z polowaniem.

Bóg Ek' Chuah jako myśliwy (Kodeks Madrycki)
Być może myśliwi naśladowali porykiwania jeleni, aby zwabić je w zasadzkę. Na jelenie zazwyczaj zastawiano sidła, a sznury, w które mogły się zaplątać, były umocowywane do gałęzi drzew. Kiedy zwierzę wpadło w pułapkę, związywano je.

Jeleń złapany w zasadzkę (Kodeks Madrycki)
Myśliwy związuje upolowanego jelenia (Kodeks Madrycki)
Do zwierząt łownych należały też tapiry, pekari, pancerniki, ostronosy, króliki i iguany.

Wizerunek pekari wymalowany na talerzu ceramicznym Majów
(Muzeum Majów w Cancún, Meksyk)
Ceramiczna figurka Majów przedstawiająca pancernika
(Narodowe Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)
Ceramiczna figurka Majów przedstawiająca królika
(Wystawa czasowa w Narodowym Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)
Jak pokazują sceny z Kodeksu Madryckiego, na tapiry, pekari i pancerniki zastawiano nie tylko sidła ze sznurów umocowanych do drzew, ale przygotowywano również inne pułapki. Wykopywano w ziemi doły, które zasłaniano kawałkami drewna, przytrzymywanego kamieniami.

Pekari złapany w sidła (Kodeks Madrycki)
Pancernik schwytany w pułapkę (Kodeks Madrycki) 
Podobnie polowano na iguany. Ich mięso bardzo zasmakowało później Hiszpanom. Jeden z kronikarzy – Pedro Mártir de Anglería – pisze, że mięso iguany skrapiano wodą z dodatkiem ostrego chili, umieszczano na aromatycznym drewnie i opiekano na słabym ogniu.

Figurka ceramiczna Majów przedstawiająca iguanę
(Narodowe Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)
Na duże ptaki polowano strzałami, ale zastawiano też na nie zasadzki ze sznurów i siatki. Scena w Kodeksie Madryckim przedstawia indyki uwięzione właśnie w siatkach. Do polowania na drobne ptactwo, jak gołębie czy przepiórki, używano dmuchawek.

Figurka ceramiczna Majów przedstawiająca indyka
(Narodowe Muzeum Antropologii w mieście Meksyk)

  
Indyki złapane w zasadzkę (Kodeks Madrycki)

Myśliwy strzelający z dmuchawki
(detal z talerza Majów w Muzeum Majów w Meridzie, Meksyk)
Po zebraniu całej upolowanej zwierzyny, myśliwi powracali, niosąc ją na plecach. Jak podaje Diego de Landa, część oddawano panom i kacykom, a resztę dzielono pomiędzy rodziny. Potrawy były niekiedy gotowane w naczyniach ceramicznych, choć jednym z ulubionych sposobów przygotowywania mięsa, zwłaszcza z pekari, jeleni lub ptactwa, było nadziewanie go na szpikulce, umieszczanie na ruszcie i przypiekanie na otwartym ogniu. Specjalnością Majów były też wykopane w ziemi piece zwane pib. Dno takiego dołu wypełniano kamieniami, pod które podkładano ogień, a gdy kamienie były już gorące, układano na nich mięso z dodatkiem ziół, zawinięte w liście kukurydzy lub splecione liście palmowe. Sam dół zaś przykrywano ziemią lub liśćmi do momentu, gdy mięso było gotowe.

  
Myśliwi Majów powracający z upolowaną zwierzyną (Kodeks Madrycki)

Przy pomocy harpunów Majowie polowali na manaty karaibskie, z których uzyskiwano nie tylko mięso, ale wyrabiano tłuszcz stosowany do gotowania potraw. Ryby natomiast łowiono najczęściej w sieci, które były obciążane kamieniami, choć na płytkich wodach można było używać łuku i strzał. 

Rekonstrukcja sieci rybackiej Majów
(Muzeum Majów w 
Cancún, Meksyk)
Ryby nie tylko smażono, ale również suszono na słońcu, dzięki czemu można je było przechowywać przez kilka dni.

Ryba wymalowana na talerzu Majów
(Muzeum Majów w 
Cancún, Meksyk)
Jak pisze Diego de Landa, zarówno myśliwi, jak i rybacy obchodzili swoje święto w miesiącu Zip. Myśliwi zbierali się wówczas w domu jednego z nich, przynosząc ze sobą strzały i czaszki jeleni pokryte błękitnym barwnikiem. Wznosili modły do swoich bogów-patronów i składali ofiary z własnej krwi, nacinając małżowiny uszne lub języki i przeciągając przez powstałe otwory siedem liści rośliny ac. Rybacy natomiast udawali się w dniu swego święta na wybrzeże, zabierając sieci rybackie i modląc się do swych boskich patronów. Bogom składano w darze kwiaty, owoce, warzywa, a także gotowe potrawy. Uroczystości kończyły się wspólną ucztą.

   
Rysunki z Kodeksu Drezdeńskiego przedstawiające
tamale z mięsem z jelenia, iguany, ryby i indyka

W Kodeksie Drezdeńskim, w scenach przedstawiających potrawy składane bóstwom, możemy dostrzec naczynia, nad którymi wymalowano glify waaj (oznaczające tamale lub ogólnie ciasto kukurydziane) z dodanymi do nich wizerunkami jelenia, iguany, indyka i ryby. A zatem tamale nadziewane różnym mięsem nie tylko były jadane przez Majów, ale stanowiły też dary dla ich bogów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz