czwartek, 30 stycznia 2014

Dowody na praktykowanie przez Mexików antropofagii

Oryginalny artykuł: Restos oseos demuestran que los Mexicas practicaban la antropofagia

Meksykański archeolog Gabino López Arenas dokładnie przebadał ludzkie czaszki, piszczele, kości strzałkowe, kości ramieniowe i szczęki znalezione w depozytach ofiarnych Wielkiej Świątyni (Templo Mayor) i jej okolicach. Analiza wykazała ślady nacięć na kościach i ich wystawienie na działanie ognia, co potwierdza, że w okresie postklasycznym (900 – 1521 n.e.) władcy Mexików, kapłani i wysokiej rangi wojownicy praktykowali antropofagię podczas rytuałów religijnych. Osobom złożonym w ofierze natychmiast zdzierano skórę, gdyż znalezione nacięcia zostały dokonane na świeżych jeszcze kościach. Praktykowanie antropofagii miało na celu przejęcie boskiej mocy, które wypełniało ciało osoby składanej w ofierze. W świecie Mexików osoby wybierane na ofiarę personifikowały bóstwa, a zatem spożywanie ich mięsa stanowiło rodzaj łączności duchowej z bogami.

Widoczne ślady nacięć na ludzkich kościach (fot. INAH)
Archeolog podkreślił jednak, że mięso złożonych w ofierze ludzi było spożywane wyłącznie podczas określonych ceremonii i to przez osoby o wysokim statusie społecznym. Przypomniał również, że hiszpański pisarz Francisco Cervantes Salazar, opisując rytuał antropofagii u Mexików podał nawet więcej detali. Wspominał bowiem, że ręce i nogi były najbardziej cenionymi i najczęściej spożywanymi częściami ciała, a dłonie i stopy przeznaczone były wyłącznie dla najwyższego kapłana i władcy. Krew natomiast stanowiła pokarm zastrzeżony dla samych bogów. Z kolei Diego Durán przekazał w swych zapiskach, że jednym z przywilejów azteckich wojowników wysokiej rangi, zwanych tequihua, było zjadanie ludzkiego mięsa podczas pewnych ceremonii. Aby osiągnąć taki status musieli oni jednak pojmać w bitwie co najmniej czterech jeńców. Podczas określonych świąt mogli także nosić stroje z bawełny, wchodzić do pałacu bez zdejmowania obuwia, zjadać ludzkie mięso i pić wino, a także otrzymywać część danin płaconych przez podbite ludy.

Czaszka z widocznymi nacięciami (fot. INAH)
López Arenas przypomniał, że rytualna antropofagia związana była z określonymi świętami. Na przykład podczas ceremonii w miesiącu atlcahualo Mexikowie składali dzieci w ofierze bogom wody i deszczu, a po śmierci gotowano je i zjadano. Natomiast w miesiącu tlacaxipehualiztli mięso osób złożonych w ofierze bogu Huitzilopochtli gotowano w domu wojownika, który ich pojmał i podawano w misce każdemu z współbiesiadników. Innym rytuałem Mexików była teofagia, czyli "zjadanie boga", związana ze świętem ku czci Hutzilopochtli w miesiącu panquetzaliztli. Przygotowywano wówczas ciasto z ziaren amarantu, formowano z niego wizerunek boga, który był symbolicznie składany w ofierze i rozczłonkowywany, a kawałki rozdzielane pomiędzy zgromadzonych.

Osoba niosąca naczynie z częściami ciała osoby złożonej w ofierze (Kodeks Borgia)
Archeolog przekazał, że osoby przeznaczone na ofiarę były dostarczane głównie przez wojowników i tak zwanych tlaloque (pomocników bogów Tlaloka) lub władców. Ofiarami były osoby różnej płci i w różnym wieku, zazwyczaj jeńcy wojenni lub niewolnicy, choć czasami także zwykła ludność lub przedstawiciele elity. Kierowano ich do kapłanów, którzy dokonywali rytualnego mordu i w ten sposób dostarczali bogom energię życiową istot ludzkich. Energia życiowa pojmanych wojowników była przeznaczona dla boga słońca, a w przypadku składanych w ofierze niewolników miała służyć bogom wody i bóstwom agrarnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz