Laura Hinojosa, specjalistka z
Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) w Meksyku, zdołała zebrać
ważny zbiór kodeksów sporządzonych ponad 450 lat temu i dotyczących płacenia
danin w Dolinie Tlaquiltenango (obecnie stan Morelos, Meksyk). Praca była
wyjątkowo żmudna, gdyż chodziło o rozpoznanie 15 kodeksów podzielonych na 345
kawałków znajdujących się w zbiorach dawnego klasztoru franciszkanów w
Tlaquiltenango i w Bibliotece Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku.
Zestawianie tych fragmentów przypominało zatem układankę.
Kodeks 1 zawierający genealogie (fot. Miguel Angel Saloma Robles, American Museum of Natural History, Nowy Jork) |
Spis danin przedstawiony w jednym z kodeksów z Tlaquiltenango (fot. Miguel Angel Saloma Robles, American Museum of Natural History, Nowy Jork) |
Ekspertka z Centrum INAH w
Morelos podkreśliła, że kodeksy pochodzą z lat 1526-1569 i stanowią ważną
spuściznę, gdyż do tej pory z ziem obecnego stanu Morelos znane były jedynie
dwa rękopisy: Kodeks Moctezuma i Kodeks Marquesado del Valle. Piętnaście
nowo zidentyfikowanych kodeksów zostało wykonanych z papieru amate i z papieru europejskiego, a ilustracje
wymalowano kolorami: czarnym czerwonym i niebieskim. Te sporządzone przez
tubylców dokumenty przedstawiają jakie daniny musieli oni płacić w XVI wieku hiszpańskim
kościołom, Markizowi del Valle czy też tzw. encomenderos
(właścicielom nadania królewskiego).
Fragment jednego z kodeksów z Tlaquiltenango (fot. Miguel Angel Saloma Robles, American Museum of Natural History, Nowy Jork) |
Laura Hinojosa wyjaśniła, że Kodeks 1 zawiera cztery genealogie, z
których tylko jedna zachowała się w
całości, a trzy we fragmentach. Forma i kompozycja przedstawionych postaci jest
typowa dla czasów prekolumbijskich, gdyż osoby siedzą, ukazane są z profilu, z
głowami skierowanymi w lewą stronę. Przy wielu z nich pojawiają się glify oznaczające
przypuszczalnie imiona osób lub nazwę miejsca ich pochodzenia. Kodeksy 2, 3, 4, 7, 8,
11, 13, 14 i 15 obejmują spisy produktów składanych
jako daniny. Można tu również dostrzec osoby, symbole kalendarzowe,
toponimiczne i antroponimiczne. Kodeksy 5,
6, 9 i 10 poza daninami,
zawierają też krótkie teksty spisane alfabetem łacińskim w języku náhuatl i po
hiszpańsku. Kodeks 12 natomiast
wspomina jeszcze o możliwych rentach dzierżawczych. Wśród danin wymienione są
monety, tkaniny, ptactwo (zwłaszcza indyki), kukurydza, drewno, trzcina i pasza
dla koni. W Kodeksie 8 przedstawiono mantas – grube tkaniny bawełniane,
spośród których gładkie, tak zwane quachtli,
w kolorach białym i niebieskim, stanowiły rodzaj zapłaty. Tlaquiltenango znane
było z wyrobu tkanin nie tylko w czasach prekolumbijskich, ale również w
okresie kolonialnym.
Fragment jednego z kodeksów z Tlaquiltenango (fot. Miguel Angel Saloma Robles, American Museum of Natural History, Nowy Jork) |
W kodeksach z Tlaquiltenango
pojawiają się różne symbole kalendarzowe, które wskazują, że daty płacenia
danin zbiegały się ze świętami tubylców. Laura Hinojosa podaje również, że przedstawieni na stronach kodeksów lennicy
to głównie dorośli mężczyźni, z krótkimi włosami, bez ozdób, co może świadczyć
o tym, iż byli to zwykli ludzie, czyli tak zwani macehuales.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz