Badacze z UNLV (Uniwersytetu Stanu Newada w Las Vegas) odkryli na północny zachód od Las Vegas kopalne szczątki wymarłego gatunku wilka, po raz pierwszy udowadniając, że ten ssak z epoki zlodowaceń żył w Newadzie. Kość stopy została odkryta w zeszłym roku przez geologa z UNLV Josha Bonde'a podczas badania stanowiska paleontologicznego Upper Las Vegas Wash. Teraz potwierdzono, że kość pochodzi od wilka z gatunku Canis dirus. Naukowcy szacują wiek kości na 10-15 tysięcy lat (późny plejstocen).
Dwie rekonstrukcje prawdopodobnego wyglądu Canis dirus - w oparciu o ew. pochodzenie północno- lub południowoamerykańskie (fot. Sergiodlarosa / Wikimedia Commons) |
Canis dirus, większy krewny wilka szarego, żył w Ameryce Północnej i Południowej przez ponad milion lat. Naukowcy spekulują, że konkurencja z innymi gatunkami wilka oraz przypuszczalne niedobory pożywienia doprowadziły do wyginięcia tego gatunku około 10 tys. lat temu. Odkrycia dokonano w pobliżu proponowanego Parku Narodowego w Tule Springs, rejonu bogatego w kopalne szczątki i znanego z obfitości i różnorodności szczątków zwierzęcych z okresu zlodowaceń.
Kości stopy wymarłego Canis dirus są trudne do odróżnienia od kości wilka szarego - naukowcy doszli do wniosku, że ta pochodzi od tego gatunku, ponieważ na innych stanowiskach z tego okresu w tym rejonie USA znajduje się dużo kości Canis dirus, a nie znajduje się szczątków wilka szarego. Skamieniałe szczątki Canis dirus obficie występują na stanowisku paleontologicznym La Brea i były znajdowane w innych południowo-zachodnich stanach. Wiele gatunków z epoki zlodowaceń znajdowanych w La Brea zostało również odkrytych w Dolinie Las Vegas, w tym mamut kolumbijski, wielbłąd, koń, bizon i leniwiec naziemny.
Zdaniem geologa Steve'a Rowlanda z UNLC, których wspólnie z Bondem badał szczątki, to odkrycie pomaga odtworzyć ekosystem południowej Newady z okresu plejstocenu i pokazuje, że na stanowisku Upper Las Vegas Wash czeka jeszcze wiele odkryć. Aby zrozumieć, dlaczego niektóre gatunki wymarły, a inne nie, musimy dowiedzieć się jak najwięcej o zwyczajach łowieckich drapieżników oraz które gatunki były szczególnie wrażliwe na zmiany w środowisku.
Na tym samym stanowisku naukowcy z Muzeum Hrabstwa San Bernardino znaleźli niedawno szczątki innego drapieżnika z plejstocenu - kota szablozębnego, który dotychczas - podobnie jak Canis dirus - był dziwnie nieobecny wśród kopalnych szczątków z południowej Newady.
Głowa kota szablozębnego w Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku (fot. Wikimedia Commons) |
Zdaniem Rowlanda w późnym plejstocenie Tule Springs było wilgotnym obszarem zaopatrywanym w wodę przez źródełka - idealnym dla zwierząt roślinożernych oraz żerujących na nich drapieżników. Twierdzi on, że zagęszczenie zwierząt w Tule Springs w późnym plejstocenie musiało być bardzo wysokie, a bagniste środowisko sprzyjało zachowaniu przynajmniej części kości i zębów zwierząt, które tam zginęły.
Identyfikację znaleziska potwierdził Xiaoming Wang z Muzeum Historii Naturalnej Hrabstwa Los Angeles, ekspert od wymarłych gatunków z rodziny psowatych.
--------------------
Czytaj także: Historia udomowienia amerykańskich roślin i zwierząt - Bliskie spotkania ze zwierzakami - Jaguary – zwierzęta budzące grozę i uwielbienie
--------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz