wtorek, 27 maja 2014

Badacze układają w całość fragmenty malowidła w El Tajin (stan Veracruz, Meksyk)

Oryginalny artykuł: Arman rompecabezas de un mural en El Tajin

W Budowli 40 w El Tajín (stan Veracruz, Meksyk), na głębokości około czterech metrów, archeolodzy natrafili na ponad osiem tysięcy fragmentów prekolumbijskiego malowidła ściennego. Około 980 r. n.e. malowidło zostało usunięte z murów przez mieszkańców El Tajín, zniszczone i wraz z ziemią, kamieniami i potłuczoną ceramiką posłużyło jako materiał wypełniający podczas kolejnego etapu konstrukcyjnego i powiększania rozmiarów budowli. Jak podkreśla Arturo Pascual Soto z UNAM (Universidad Nacional Autónoma de México), odkrycie ma duże znaczenie, gdyż o ile malowidła zachowały się również na ścianach innych budowli w El Tajín, to bardzo rzadko zdarza się, aby były one oddzielane od murów i rozbijane na kawałki. Prace nad wykopaniem fragmentów trwają od trzech lat i odzyskanie pozostałej części malowidła zajmie jeszcze co najmniej dwa lata.

Fragment malowidła z Budowli 40El Tajín (fot. Excelsior)
Poszczególne sceny przedstawiono na poziomych pasach. Można dostrzec wizerunki bóstw (w tym Tlaloka) i innych istot nadprzyrodzonych z wielkimi muszlami na plecach. Sporo postaci to wojownicy w hełmach z łbów jaguarów i z ciałami pomalowanymi w cętki, aby przypominały skórę tych drapieżników. Są też jeńcy i osoby z ciałami pomalowanymi na czarno, co mogło wiązać się z rytualnymi ofiarami i z planetą Wenus. Jednocześnie analiza malowidła wykazała, że jeszcze przed zniszczeniem zostało ono poplamione. Dr Luis Barba z Instytutu Badań Antropologicznych UNAM przeprowadził badania pigmentów, które wykazały, że plamy pochodzą z substancji pochodzenia organicznego i zapewne powstały wskutek przypadkowego rozlania lub spryskiwania płynami osób uczestniczących w rytuałach odprawianych w tym pomieszczeniu.

Fragmenty malowidła z Budowli 40 w El Tajín (fot. Excelsior)
Układanie poszczególnych fragmentów malowidła przypomina puzzle, choć niestety brakuje fotografii z pełnym obrazem. Jednak im więcej kawałków uda się zebrać badaczom, tym łatwiej będzie przygotować ostateczną rekonstrukcję, choć prace postępują powoli i prowadzone są na głębokości ponad czterech metrów bardzo ostrożnie, gdyż nie można naruszyć stabilności samej budowli.

Wydobywanie fragmentów malowidła (fot. Excelsior)
Arturo Pascual Soto podaje, że sceny przedstawione na malowidle nie odnoszą się do konkretnego władcy, ale mogą być związane z dynastią sprawującą rządy w latach 850 – 1150 n.e. Budowla 40, stosunkowo niewielka platforma piramidalna, wznosi się bowiem po południowej stronie imponującej Budowli Kolumn, jednej z najważniejszych konstrukcji w El Tajín, której dach podtrzymywały niegdyś kamienne kolumny ozdobione reliefami z wizerunkami ówczesnych władców, scenami wojennymi i postaciami pojmanych jeńców. Wspomina się też tam osobę o imieniu 13 Królik. W latach 800 – 1100 n.e. El Tajín sprawowało rządy nad rozległym terytorium, obejmującym ziemie od rzeki Tuxpan aż po góry Sierra de Chiconquiaco. Arturo Pascual Soto sądzi zatem, ze malowidło mogło stanowić rodzaj kroniki dynastycznej, tym bardziej że Tlalok mógł być uważany za boskiego przodka tamtejszych władców.

Relief na jednej z kolumn w El Tajín
Podczas prac wykopaliskowych znaleziono również ceramikę pochodzącą z rejonu Los Tuxtlas i z kotliny Papaloapan (na ziemiach stanu Oaxaca), co pozwala poznać lepiej handel prowadzony przez mieszkańców El Tajín. Niektóre naczynia ceramiczne o przeznaczeniu rytualnym są jednak typowe tylko dla tego kompleksu architektonicznego i były używane przez krótki czas.

Czytaj też o malowidłach w Budowli I:  Malowidła w El Tajin (stan Veracruz, Meksyk)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz