Marcos Martinón-Torres, archeolog z University College w Londynie
zwrócił uwagę na ozdoby ze złota o różowym odcieniu, które w pierwszym tysiącleciu
pojawiły się na ziemiach dzisiejszej Kolumbii. O ile na obszarze andyjskim
rozwinięto mistrzowską technologię pozłacania przedmiotów poprzez nakładanie
cienkich płatków złota na powierzchnię mniej cennego metalu, aby wydawały się
one bardziej złote niż wskazywałyby na to użyte stopy, to artefakty o różowym
odcieniu, ze względu na większą zawartość miedzi w stopie zdawałyby się w
rzeczywistości mniej wartościowe.
Ozdoba nosa kultury Nahuange (fot. Clark Manuuel Rodriguez / Muzeum Złota w Bogocie) |
Najróżniejsze artefakty kultury Nahuange (fot. Clark Manuuel Rodriguez / Muzeum Złota w Bogocie) |
Badania wykazały, że artefakty Nahuange, mające początkowo złoty
kolor, były w sposób zamierzony polerowane w celu odsłonięcia ukrytych głębiej
odcieni różowego i pomarańczowego. Co prawda – jak podkreśla Marcos Martinón-Torres – przedmioty ze złota o różowym
odcieniu spotykane są również w kulturze Quimbaya i u Indian Taino na
Karaibach, ale to właśnie w przypadku Nahuange
szczególnie wyróżnia się preferowanie tego koloru i trudno zrozumieć ich
wyjątkową skłonność do „różowego złota”.
Uczeni spekulują, że być może ozdoby początkowo miały złoty kolor,
a odcień zmieniano na różowy stopniowo, w miarę ich używania. Na przykład,
pozbawianie artefaktów ich złotego blasku mogło stanowić część rytuałów
pogrzebowych, kiedy składano je w grobach zmarłych. Z drugiej strony, badania
etnograficzne regionu zamieszkiwanego niegdyś przez kulturę Nahuange wykazały,
że kolory czerwony i pomarańczowy mają związek z płcią żeńską, a zatem ozdoby o
różowym odcieniu mogłyby być wręczane dziewczętom podczas ceremonii związanych
z osiągnięciem dojrzałości płciowej. Jak zaznacza Marcos Martinón-Torres,
przedmioty te mogły mieć własne życie i własną historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz