Oryginalny artykuł: Un estudio reveló que los vikingos llegaron a América mucho antes que Cristobal Colón
Wyniki nowych badań przeprowadzonych przez holenderskich, kanadyjskich i niemieckich uczonych, opublikowane w czasopiśmie Nature potwierdzają, że pierwsze spotkanie Wikingów z rdzennymi Amerykanami miało miejsce w XI wieku. Już w 1874 r. Rasmus B. Anderson, profesor z University of Wisconsin oświadczył, że Ameryka nie została odkryta przez Krzysztofa Kolumba i wskazał Wikingów jako prawdziwych odkrywców tych ziem, szczególnie północnej części kontynentu. Jego stwierdzenie opierało się na informacjach historiograficznych i językowych zawartych w dawnych sagach Wikingów, takich jak „Saga o Grenlandczykach” i „Saga o Eryku Czerwonym”, spisanych w XIII i XIV wieku.
Mapka przedstawiająca położenie L'Anse aux Meadows (źródło ilustracji: Pinterest) |
Jeden z badanych kawałków drewna pochodzący z L'Anse aux Meadows (fot. Nature) |
Nowe badania koncentrowały się na trzech kawałkach drewna pochodzących z L'Anse aux Meadows. Każdy z nich został wycięty metalowym narzędziem, być może siekierą, a taka technologia nie była stosowana na tym obszarze przez tubylców w XI wieku. Następnie naukowcy zwrócili uwagę na dendrochronologię, czyli datowanie słojów drzew, które w ostatnich latach stało się znacznie bardziej precyzyjne. Po zidentyfikowaniu niezwykłego zdarzenia zwanego Miyake w 993 r. i 994 r. , kiedy to zmiana zawartości izotopu węgla C14 w atmosferze znacząco wpłynęła na wygląd słojów drzew, naukowcy obliczyli, że analizowane drzewa zostały ścięte 28 lat po 993 r., czyli w 1021 roku.
Rekonstrukcja osady L'Anse aux Meadows (fot. Glenn Nagel) |
Naukowcy uznali, że miejsce to jest legendarną Winlandią, opisaną w sagach nordyckich, gdzie co najmniej 500 lat przed przybyciem Krzysztofa Kolumba doszło do spotkania Wikingów z rdzenną ludnością Ameryki. Zarówno sagi, jak i świadectwa archeologiczne wskazują, że działalność Wikingów w Ameryce Północnej była prowadzona na niewielką skalę. L'Anse aux Meadows nie liczyło więcej niż 100 osób. Prawdopodobnie miejsce to nie było stałą kolonią, ale raczej obozowiskiem, które służyło jako baza dla przyszłych ekspedycji. Sagi wspominają o kolejnych wyprawach do Winlandii, choć ich uczestnicy nie osiedlali się tam. Mogło to wynikać po części z wrogiego nastawienia rdzennych ludów, które zajmowały te ziemie, a także z wewnętrznych sporów między grupami Wikingów, które podejmowały wyprawy.
Osada L'Anse aux Meadows (fot. National Geographic) |
Pomimo obfitych zasobów naturalnych Winlandia była uważana za niebezpieczne miejsce. Jednak informacje zachowane w kronikach i innych źródłach pokazują, że przez całe Średniowiecze członkowie nordyckich kolonii na Grenlandii, potomkowie pierwotnych osadników Wikingów, nadal dość regularnie podróżowali do obecnej Ameryki Północnej w poszukiwaniu drewna oraz polując na morsy, których kły były wówczas cenione w całej Europie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz