sobota, 28 grudnia 2019

Wyrównany poziom życia mieszkańców Teotihuacan

Oryginalny artykuł: Stylish suburbs: how ancient Mexican metropolis dodged inequality trap

Fragmenty prekolumbijskich malowideł ściennych odkryte ostatnio na przedmieściach Teotihuacan wraz z wcześniejszymi świadectwami dowodzą, że nie tylko elita, ale i mieszkańcy o niższym statusie społecznym na peryferiach miasta wiedli życie na dobrym i w miarę równym poziomie. Jak podaje David Carballo (University of Boston, USA), malowidła zachowały się na ścianach trzech budowli w dzielnicy Tlajinga, położonej niemal trzy kilometry od centrum Teotihuacan, na jego południowych krańcach, gdzie prace wykopaliskowe rozpoczęto w lipcu bieżącego roku. Malowidła przedstawiają kwiaty i wizerunki śpiewających ptaków, przywołując obraz raju.

Fragmenty malowidła ściennego odkryte w Tlajinga
(źródło fot.: Reuters)
Archeolodzy natrafili również na inne oznaki bogactwa mieszkańców Tlajinga, w tym przedmioty z jadeitu, kamienną maskę i muszle pochodzące z Pacyfiku i Atlantyku. Jak zaznaczają badacze, kwitnące w latach 100 p.n.e. – 500 n.e. Teotihuacan znacznie różniło się od współczesnych mu nie tylko ośrodków Majów, ale i miast rzymskich bądź egipskich, gdzie wyraźnie zaznaczała się przewaga małej grupy elity nad ludnością o niższym statusie społecznym i niewolnikami. Poziom życia większości ze 100 000 mieszkańców Teotihuacan był lepszy. Sytuacja ta była związana niewątpliwie z prosperującym rzemiosłem. Dzięki osobom zajmującym się obróbką kamieni i obsydianu, produkcją odzienia czy wyrobem ceramiki Teotihuacan było bogatym miastem. W pobliżu budowli z malowidłami w Tlajinga archeolodzy natrafili na pozostałości dawnego warsztatu obróbki obsydianu, w którym niegdyś wyprodukowano prawdopodobnie około 200 000 ostrzy.

Prace wykopaliskowe w Tlajinga (źródło fot.: Reuters)
Egalitarny charakter miasta można zauważyć w innej dzielnicy Teotihuacan, zwanej La Ventilla. Tamtejsze wzniesione z kamienia budowle zamieszkiwało około 90% ludności Teotihuacan, co dowodzi gęstego zaludnienia. Oddzielone wąskimi przejściami domy mają posadzki pokryte warstwą białego gipsu, systemy drenażu, wewnętrzne otwarte dziedzińce i malowidła ścienne. W całym Teotihuacan zachowało się ponad 2000 tego typu budowli mieszkalnych. Jak uważa Ruben Cabrera, archeolog kierujący pierwszymi wykopaliskami w La Ventilla, tak ogromne zgrupowania domów jak w Teotihuacan nie mają sobie równych w innych miastach na świecie z tego okresu. Badacz podkreśla również, że w Teotihuacan nie natrafiono na jakiekolwiek ślady niewolnictwa. 

Pokryta malowidłami budowla w La Ventilla (źródło fot.: Reuters)
Archeolog Michael Smith (State University of Arizona, USA), kierujący laboratorium badawczym w Teotihuacan, już wcześniej starał się ustalić poziom życia mieszkańców Teotihuacan w oparciu o rozmiary tamtejszych domostw. W skali, gdzie 1.0 oznacza, że domostwo posiada wszystko, co niezbędne do życia, a 0 oznacza pełną równość mieszkańców, wskaźnik dla Teotihuacan wyniósł 0.12, co zaskoczyło badacza i początkowo uznał wynik za błędny, gdyż poziom nierówności wydał mu się za niski. Obecnie zamierza przeprowadzić nowe obliczenia i choć przypuszcza, że wskaźnik może być nieco wyższy, to i tak znacznie mniejszy niż w przypadku takich miast, jak rzymskie Pompeje czy egipskie Kahun. Domostwo w Teotihuacan zajmowało zazwyczaj powierzchnię około 200 metrów kwadratowych, czyli miej więcej tyle, co współczesny kort tenisowy, podczas gdy – dla porównania – domy Azteków miały tylko 25 metrów kwadratowych.

Ruben Cabrera pokazujący malowidła ścienne w La Ventilla (źródło fot.: Reuters)
David Carballo zaznacza, że zbadano również szkielety pochodzące z pochówków na terenie Teotihuacan. Okazało się, że w Teotihuacan osoby z elity były jedynie o 1 cm wyższe od pozostałych mieszkańców. Z kolei, na przykład, w greckich Mykenach różnica ta wynosiła 6 cm, a w starożytnym Egipcie aż 9 cm.

Malowidło ścienne w La Ventilla (źródło fot.: Reuters)
Teotihuacan było miastem wieloetnicznym, w którym osiedlili się, między innymi, przybysze z rejonów zniszczonych dwiema dużymi erupcjami wulkanicznymi. Linda Manzanilla (Universidad Nacional Autonoma de Mexico) uważa, że w przypadku napływających grup ludności bardziej potrzebne było wspólne zarządzanie i zapewnienie im dostępu do surowców, gdyż takie społeczności miały większe znaczenie niż jednostki. W rezultacie sprawiło to, że poziom życia i dostęp do surowców był bardziej wyrównany. Jak wskazują wcześniejsze wykopaliska, przypuszczalnie 1/3 mieszkańców dzielnicy Tlajinga stanowili przybysze z innych ziem. W całym Teotihuacan znaleziono enklawy cudzoziemców posługujących się co najmniej czterema obcymi językami poza językiem miejscowym, którym przypuszczalnie była wcześniejsza odmiana náhuatl lub otomi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz