Oryginalny artykuł:
Ancient Maya king had luxury pleasure palace outside city he ruled
W
gwatemalskiej dżungli, na terenie Bejucal,
położonego w odległości zaledwie ośmiu kilometrów od dawnego królestwa El Zotz (Peten), prowadzone są prace
wykopaliskowe, którymi kieruje Thomas Garrison z University of Southern
California. Na odosobnionym wzgórzu archeolodzy odkryli czasową rezydencję, z
której ponad tysiąc lat temu korzystali majańscy władcy z El Zotz. Miejsce to wspaniale nadawało się na odpoczynek ze względu
na dostęp do źródeł wody, przyjemniejszy klimat w okresie upałów i tereny
łowieckie. W miarę upływu lat kompleks pałacowy objął dwa dziedzińce i liczne
pomieszczenia mieszkalne. W ruinach jednej z budowli natrafiono na fragmenty
bogato zdobionej ceramiki polichromowanej, świadczące o tym, że miejsce to
stanowiło rezydencję najwyższej elity.
|
Jedna z dwóch piramid w Bejucal (fot. Thomas Garrison) |
Odkryto
również dwie piramidy, z których jedna ma wysokość około dziesięciu metrów. Jak
podaje Thomas Garrison, w jednej ze świątyń znaleziono szczątki dziecka,
złożonego w ofierze podczas poświęcania budowli. Jednak największą tajemnicę
stanowi kamienny grobowiec, pochodzący z lat 350-450 n.e. znajdujący się pod
piramidą. Przed grobowcem Majowie wznieśli niegdyś dwie stele. Inskrypcja
wyrzeźbiona na jednej z nich wspomina władcę o imieniu
Chak ? Ahk, który zasiadał na tronie
El Zotz w 381 r. n.e. W pobliżu grobowca natrafiono na depozyt
ofiarny, zawierający muszle morskie, kawałki jadeitu i ptaka pozbawionego
głowy. Chociaż w grobie złożono prawdopodobnie ważną osobę, to jednak wszystko
wskazuje na to, że nigdy nie będzie można jej zidentyfikować. Jak podkreśla
uczestniczący w badaniach Stephen Houston z Brown University, juz dawno temu
grobowiec został splądrowany przez rabusiów. Liczne wykopy pozostawione przez
nich na terenie
Bejucal sprawiają, że
prowadzone tam prace archeologiczne są bardzo trudne i nawet niebezpieczne ze
względu na stan zniszczenia budowli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz