wtorek, 22 stycznia 2019

Prekolumbijscy poławiacze muszli cierpieli na "ucho surfera"

Oryginalny artykuł: Skulls with "Surfer's Ear'" Suggest Anciene Pearls Divers in Panama

Kiedy antropolog Nicole Smith-Guzmán, badając dawne czaszki znalezione na terenie stanowisk archeologicznych w Panamie, po raz pierwszy zauważyła w jednej z nich przyrost kości w kanale słuchowym była bardzo zaskoczona, gdyż tego typu przypadłości występują u osób, które są narażone na powtarzający się kontakt z zimną wodą, a w Panamie panuje klimat tropikalny. Obecnie taki rodzaj egzostozy (nieprawidłowego wzrostu kości) w kanale słuchowym zwany jest „uchem surfera” i może prowadzić do infekcji uszu, a nawet do głuchoty. Początkowo uczeni sądzili, że jego przyczyną są jakieś anomalie genetyczne, lecz dopiero dalsze badania wykazały, że chodzi raczej o częste i długotrwałe działanie zimnej wody, choć nadal szuka się odpowiedzi na pytanie, na ile musiała być zimna i jak często musieli pływać w niej ludzie.

Znaleziona na terenie Panamy czaszka z czasów prekolumbijskich, w przypadku której
Nicole Smith-Guzmán zidentyfikowała „ucho surfera” (fot. Nicole Smith-Guzmán)
Nicole Smith-Guzmán sądziła, że w przypadku badanej w 2015 r. czaszki chodziło o anomalię. Jednak kontynuując prace w Smithsonian Tropical Research Institute, gdzie analizowała szkielety, które znalazł podczas wykopalisk archeologicznych Richard Cooke w latach 70. XX wieku, natrafiła na kolejne czaszki z „uchem surfera”. Do tego doszły nowe informacje. Okazało się bowiem, że na terenie stanowiska archeologicznego Cerro Juan Díaz zidentyfikowano taki sam przyrost kości w przypadku trzech czaszek odkrytych w jednym grobie, co mogłoby dowodzić, że szkielety należały do osób, które znały się za życia i może wykonywały podobne czynności, na przykład nurkowały w wodach Zatoki Parita, aby wyławiać ostrygi, muszle i nawet perły. Richard Cooke i Nicole Smith-Guzmán przeanalizowali 125 czaszek znalezionych na terenie 10 różnych stanowisk archeologicznych w Panamie i pochodzących sprzed 2500-900 lat. Wśród nich zidentyfikowano „ucho surfera” u siedmiu mężczyzn i u jednej kobiety, co dowodzi, że nawet w tropikach woda może okazać się na tyle zimna, aby wywołać zmiany w kanale słuchowym.

Mapka Panamy z zaznaczonymi stanowiskami, gdzie natrafiono na czaszki z „uchem surfera”
(autor: Nicole Smith-Guzmán)
Sabina Eggas, badaczka i kurator Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu, wykryła taki sam rodzaj egzostozy w prekolumbijskich czaszkach znalezionych na wybrzeżu Brazylii, co dowodzi, że nurkowanie czy rybołówstwo, związane z powtarzającym się kontaktem z zimną wodą mogły doprowadzić do przyrostu kości w kanale słuchowym. Dla licznych wspólnot nurkowanie w poszukiwaniu ostryg, perłopławów i wielkich muszli służących do wyrobu ozdób było zajęciem codziennym. Nicole Smith-Guzmán ma jeszcze do przeanalizowania około 300 czaszek z Panamy, ale chce poszerzyć zakres swych badań o szkielety znalezione na terenie stanowisk archeologicznych w Kostaryce, Wenezueli i Kolumbii. Poszukuje odpowiedzi na pytania, czy liczba przypadków „ucha surfera” uległa zmianie po kontakcie z Europejczykami i czy dotarcie Kolumba oznaczało zaprzestanie nurkowania w poszukiwaniu muszli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz