Grupa
ekspertów, którą kieruje Heinner Guio przewiozła na teren stanowiska
archeologicznego Caral (Dolina Supe, Peru) mobilne laboratorium, pozwalające na
wstępne badania próbek dawnego DNA i w konsekwencji na zebranie informacji o ówczesnych wirusach, bakteriach i grzybach. Jak podaje Ruth Shady,
która prowadzi wykopaliska w Caral od 25 lat i będzie uczestniczyła także w
nowych pracach, będą to pierwsze badania mające na celu ustalenie na poziomie
genetycznym, jakie rodzaje patogenów występowały w Caral, czy jego mieszkańcy
byli na nie odporni i czy mikroorganizmy miały zgubny wpływ na zdrowie
przedstawicieli tej cywilizacji sprzed pięciu tysięcy lat.
Mobilne laboratorium w drodze do Caral (fot. Martin Tumay Soto) |
Stanowisko archeologiczne Caral (fot. z archiwum Caral) |
Dzięki
projektowi będzie można określić, na jakie choroby cierpieli dawni mieszkańcy,
poznać wzorce odporności w czasach, gdy nie były znane antybiotyki i
prześledzić zmiany genetyczne, które dokonały się na przestrzeni lat. Znając
DNA ludzi z Caral, uczeni będą w stanie przekonać się, jak organizmy reagowały
nie tylko na nadciśnienie czy cukrzycę, ale i na choroby zakaźne, jak gruźlica
lub malaria. Jednocześnie zdołają ustalić, skąd docierała żywność i lepiej
zrozumieć trasy migracji ludności w owych czasach. Prace rozpoczną się we
wrześniu. Po wstępnej ocenie przydatności próbek przeprowadzonej w mobilnym
laboratorium, próbki zostaną wysłane do USA w celu poznania zawartej w nich
informacji genetycznej. Wyniki te trafią do Peru, gdzie uczeni zajmą się ich interpretacją.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze rezultaty będą znane przed
końcem bieżącego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz