Oryginalny artykuł: Lizzi Wade Scientists Solve Mystery of World-Traveling Plant. Science 10.02.2014.
Publikacja:
Tykwa pospolita (Lagenaria siceraria) była jedną z pierwszych udomowionych roślin i jedyną o globalnej dystrybucji już w okresie prekolumbijskim. Choć pochodzi z Afryki, była używana przez ludzi w Azji Wschodniej prawdopodobnie już 11 tys. lat temu, a w obu Amerykach ponad 10 tys. lat temu. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób tykwa tak się rozprzestrzeniła, a w szczególności - jak i kiedy dotarła do Nowego Świata.
Badania genetyczne współczesnych oraz archeologicznych egzemplarzy wykazały, że wszystkie prekolumbijskie tykwy są najbliżej spokrewnione z tykwą afrykańską, a nie azjatycką. Aby to wyjaśnić, badacze przedstawili model prądów oceanicznych, który pokazuje, że w późnym plejstocenie dzikie tykwy afrykańskie mogły po prostu dryfować przez Atlantyk. Po dotarciu do Nowego Świata lokalne dzikie populacje prawdopodobnie rozprzestrzeniły się przy udziale megafauny, żeby następnie zostać udomowione w kilku różnych miejscach na obu kontynentach amerykańskich.
Współczesne przedmioty wykonane z tykwy (fot. Wikimedia Commons) |
Poprzednie badania z roku 2005 sugerowały, że już udomowiona tykwa została sprowadzona do Nowego Świata przez ludzi migrujących z Azji przez pomost Beringa do Ameryki. Ale jak roślina tropikalna mogła wytrzymać wieloletnią podróż przez Arktykę? I dlaczego nie ma żadnych archeologicznych śladów obecności tykwy na Syberii, Alasce i wybrzeżu Pacyfiku?
Naczynia z tykwy: sznur służył do noszenia naczynia przy sobie, pito przez dziurki w górnej części (muzeum Templo Mayor w mieście Meksyk) |
Ponieważ od 2005 genetyka poczyniła duże postępy, Logan Kistler, antropolog z Pennsylvania State University, postanowił przyjrzeć się tykwie ponownie. Jego zespół przeanalizował 86000 par antycznego i współczesnego DNA dyni pochodzącego z chloroplastu, które może być używane do budowania drzewa genealogicznego roślin, podobnie jak dziedziczone po kądzieli DNA mitochondrialne jest używane do określenia pochodzenia ludzi. Okazało się, że prekolumbijskie tykwy z Ameryk są bliżej spokrewnione z tykwami afrykańskimi niż z azjatyckimi. Za pomocą zaktualizowanych modeli prądów oceanicznych na Atlantyku, zespół Kistlera stwierdził, że tykwy prawdopodobnie spływały drogą rzeczną na wybrzeże Afryki Zachodniej, rozpoczynały dryf przez Atlantyk na szerokościach geograficznych pomiędzy 0°-20°S lub 10°-20°N i lądowały na wybrzeżu Brazylii średnio 9 miesięcy później, skąd wielcy roślinożercy pomogli im dotrzeć do innych zakątków amerykańskich tropików. A więc pierwsi osadnicy prawdopodobnie znaleźli lokalne dzikie populacje tej pożytecznej rośliny i udomowili je, podobnie jak ludzie na innych kontynentach.
Tykwa rzadko bywa spożywana, najczęściej jest suszona i używana do wyrobu przedmiotów: naczyń do jedzenia i picia, instrumentów muzycznych czy pływaków do sieci rybackich (fot. Wikimedia Commons) |
Jednak nie wszystkie niewiadome dotyczące tykwy udało się wyjaśnić. Naukowcy nadal nie wiedzą, jak tykwa dotarła do Azji oraz dlaczego współcześnie na całym świecie prawie nie ma dzikich populacji tej rośliny. Kistler sugeruje, że dzikie populacje tykwy mogły wyginać po wymarciu wielkich ssaków takich jak mastodont, które roznosiły nasiona tykwy w swoich odchodach.
Publikacja:
- Logan Kistler, Álvaro Montenegro, Bruce D. Smith, John A. Gifford, Richard E. Green, Lee A. Newsom, Beth Shapiro. Transoceanic drift and the domestication of African bottle gourds in the Americas. PNAS.
Czytaj także: Megafauna Ameryki - Czy Polinezyjczycy ubiegli Kolumba i Wikingów? - Historia udomowienia amerykańskich roślin i zwierząt - Targowiska w Mezoameryce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz