W kulturach mezoamerykańskich życie i śmierć pozostawały w dynamicznej relacji. Wierzono, że składanie ofiar – w tym ofiar z ludzi - stanowi integralną część życia, zaspokajającą podstawową potrzebę pożywienia.
Zmarli przodkowie mieli ogromny wpływ na żywych: mogli być pośrednikami między ludźmi a bogami. W czasie 20-dniowego święta ku czci zmarłych żywi komunikowali się ze swoimi przodkami za pomocą pożywienia, kwiatów i innych ofiar. Według przekazów XVI-wiecznego zakonnika brata Diego Duran Aztekowie urządzali obchody ku czci zmarłych dzieci podczas 20-dniowego miesiąca Tlaxochimaco, a ku czci dorosłych w kolejnym miesiącu Xocotlhuetzi. Z niepokojem zauważa on, że pogańskie rytuały (pierwotnie obchodzone w sierpniu) są nadal praktykowane w czasie katolickich obchodów Święta Wszystkich Świętych i Święta Zmarłych, a zwyczaj składania nagietków i innych darów z całą pewnością pochodzi z czasów prekolumbijskich.
Starożytni Amerykanie nie wierzyli, żeby moralność miała jakikolwiek wpływ na życie po śmierci. Dla Azteków kluczem był sposób śmierci, dla Majów zmarły był poddawany próbom przez bogów Świata Podziemnego. Nie zachowały się żadne wczesne teksty na ten temat, ale bogate dary składane do grobów świadczą o wierze w życie pozagrobowe. W La Venta skarby z jadeitu składano z olmeckimi możnymi do bazaltowych sarkofagów. W zachodnim Meksyku mieszkańcy dzisiejszych stanów Jalisco, Nayarit i Colima kopali głębokie grobowce szybowe, do których składali polerowaną ceramikę. Zmarłym często towarzyszyły psy, zarówno prawdziwe jak i gliniane figurki, co oznacza, że towarzystwo zwierzęcia mogło być konieczne w podróży w Zaświaty. U Majów najbogatsze pochówki zawierały naczynia z napojami z kakao, służbę, psy, często duże ilości jadeitu, materiały i sznury. Biedni byli chowani z jadeitowym paciorkiem w ustach, aby mieli czym płacić w Zaświatach.
Scena mitologiczna (zobacz zdjęcie wazy K521): bóg Yopaat lub Chahk, bóg Jaguar-Dziecko, bóg śmierci oraz pies i świetlik (rys. Tedlock 2007: 338) |
W starożytnym Meksyku to, gdzie człowiek trafiał po śmierci, zależało od jego statusu społecznego i sposobu śmierci. Większość dusz musiała odbyć trudną i niebezpieczną podróż przez Zaświaty, na którą najczęściej otrzymywali odzież i pożywienie. Aztekowie pozostawili dokładne opisy niebezpieczeństw, jakim dusza musiała stawić czoła w Zaświatach, wśród nich miażdżące wzgórza i wiatry ostre jak noże z obsydianu. Księga Majów Quiche Popol Vuh opisuje podobne niebezpieczeństwa, którym musieli stawić czoła Bohaterscy Bliźniacy w czasie swojej podróży przez Zaświaty, w tym zabójcze nietoperze, dzikie jaguary i przeraźliwy mróz. Aztekowie wierzyli także, że dusza gasła 4 lata po śmierci.
Wejście do majańskiego Świata Podziemnego rozpoczynało się przejściem przez stojącą wodę, w sztuce klasycznej często przedstawiane jako przeprawa łodzią. Następnie droga wiodła przez różne poziomy Świata Podziemnego (przez Quiche nazywanego Xibalba, czyli miejsce strachu), niektóre gorące i parne, pełne zgnilizny i rozkładu, zamieszkane przez odrażająco śmierdzących bogów śmierci. Pokonać śmierć można było przechytrzając ich, tak jak to zrobili Bohaterscy Bliźniacy w Popol Vuh. Kiedy te ohydne stworzenia zostają pokonane, zwycięzca wznosi się na nocne niebo jako jedno z ciał niebieskich.
Jeden z bogów śmierci, tzw. Bóg A w Kodeksie Drezdeńskim (rys. Wikimedia Commons)
Dla Azteków zaświaty miały 13 poziomów Nieba i 9 Świata Podziemnego. Sposób śmierci określał los po śmierci, a większość tych, co poszli do nieba, zginęła śmiercią gwałtowną. Samobójcy mieli swój poziom. Jeden poziom nieba był zarezerwowany dla ofiar rytualnych, tych, którzy zginęli w walce oraz kobiet, które zmarły przy porodzie (czyli też w walce). Inny poziom nieba, poświęcony bogowi deszczu i ziemi Tlalokowi, był przeznaczony dla zmarłych od uderzenia pioruna, topielców oraz ofiar chorób zsyłanych przez bogów deszczu. Ale większość azteckich dusz, w szczególności ci, którzy zmarli śmiercią naturalną, trafiała do świata podziemnego zwanego Mictlan, gdzie – podobnie jak Majowie – musieli stawić czoła próbom w trakcie podróży.
Czytaj także: Jaguary – zwierzęta budzące grozę i uwielbienie - Nietoperze w sztuce Majów - Amerykańskie mity o stworzeniu świata i człowieka - Cenote - droga do zaświatów - Narodziny w kulturach mezoamerykańskich
--------------------
- Miller, Mary, Karl Taube. An Illustrated Dictionary of the Gods and Symbols of Ancient Mexico and the Maya. Thames & Hudson 1993
- Tedlock, Dennis. Popol Vuh. Księga Majów o początkach życia oraz chwale bogów i władców.Tłum. Izabela Szybilska. Helion, 2007
- Tedlock, Dennis. 2000 Years of Mayan Literature. University of California Press, 2010
- Tuszyńska, Boguchwała. Mitologie Świata: Majowie. Rzeczpospolita 2007
Artykuł bardzo mi się przydał przed egzaminem z Religii Ameryki Łacińskiej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego skrótu na temat śmierci (kultu zmarłych) na ternach mezoameryki potrzebowałam.
To wspaniale! Może w przyszłości inne posty też okażą się pomocne :-)
OdpowiedzUsuń